Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 19 marca 2008, 13:40

autor: Katarzyna Grysiewicz

The Sims 3 - przed premierą - Strona 3

Zagorzali fani serii z pewnością nie rozczarują się „trójką”. Co się tyczy jej przeciwników – zapewne niemała ich część sięgnie po ten tytuł choćby po to, żeby zaspokoić ciekawość.

Przeczytaj recenzję The Sims 3 - recenzja gry na PC

Niekończąca się opowieść

Nie jestem w stanie przypomnieć sobie momentu, w którym po raz pierwszy zetknęłam się z grą The Sims. Doskonale pamiętam natomiast emocje towarzyszące zabawie i ciągłe kłótnie z siostrą o możliwość sterowania swoim wirtualnym ja. Jako nastoletnia dziewczyna nie zdawałam sobie sprawy, że w tej, jak mi się wówczas wydawało, niepozornej grze drzemie taki potencjał. Od tamtego czasu minęło kilka długich lat, w trakcie których seria została znacznie rozbudowana, a kolejne dodatki do The Sims 2 wprowadzały co rusz nowe usprawnienia. Po wielu tuningach „dwójki” nadszedł jednak czas, aby poczynić wielki krok naprzód i stworzyć The Sims 3. Jednak czy po ośmiu latach obecności cyklu na rynku producenci są w stanie zaskoczyć czymkolwiek graczy? Cóż takiego można wprowadzić, aby rzesze fanów zechciało wydać kolejne pieniądze na trzecią (i zapewne nie ostatnią) część serii? Aby odpowiedzieć na to pytanie, postanowiłam zebrać w całość wszystko co wiemy na temat The Sims 3.

Sim na poziomie koncepcyjnym

Zacznijmy od kwestii najważniejszej, czyli od tworzenia Sima. Pięć wskaźników składających się na osobowość danej postaci (na czele ze schludnością i przebojowością) odejdzie do lamusa. Zastąpi je blisko setka różnych cech charakteru, z których gracz wybierze tylko pięć. Trzeba będzie zachować pewną ostrożność i dokładnie przemyśleć każdą opcję, ponieważ podjęte decyzje wywrą niemały wpływ na losy Sima. Przykładowo, jeżeli zdecydujesz, że stworzona przez Ciebie postać ma odznaczać się mądrością, to ta z pewnością będzie uczyła się zdecydowanie szybciej. Natomiast wybierając nieśmiałość sprawisz, że Sim napotka pewne trudności w nawiązywaniu znajomości.

To jednak nie wszystko – w momencie powstawania bohatera zostanie do niego w sposób losowy przypisany zestaw cech wpływający na jego upodobania oraz sposób postrzegania rzeczywistości. Simowie oglądający ten sam zachód słońca niekoniecznie muszą przedstawić go na płótnie w tym samym stylu malarskim. Różnice w preferencjach będą dotykały prozaicznych elementów dnia codziennego, co doskonale może zobrazować przykład kawy pitej z mlekiem, cukrem czy bitą śmietaną. Nie należy w żadnym wypadku obawiać się losowego przypisywania cech – deweloperzy zapewniają, że ma się to odbywać w sposób zbalansowany, gwarantujący równość Simów.

Ulice miasteczka będą tętniły życiem.

Także wygląd zewnętrzny bohaterów ulegnie znacznemu urozmaiceniu. Producenci zapowiadają, że w najnowszej odsłonie gry ma się pojawić zdecydowanie więcej typów sylwetki niż miało to miejsce do tej pory. Nic nie stanie na przeszkodzie, aby nowa postać miała znaczną nadwagę lub swoją budową ciała przypominała szkielet. Panel tworzenia Sima zostanie również rozszerzony o nowe makijaże, fryzury, stroje czy akcesoria, pozwalające na nadanie mu unikalnego wyglądu, odzwierciedlającego jego osobowość. Bez problemu będzie można ucharakteryzować bohatera na grzeczną uczennicę czy nieokrzesanego punka.

Wielkie oczekiwania i zawirowania wokół Star Citizen - na co poszło 95 milionów dolarów?
Wielkie oczekiwania i zawirowania wokół Star Citizen - na co poszło 95 milionów dolarów?

Przed premierą

Star Citizen to bardzo obiecujący projekt - zebrał w końcu w formie crowdfundingu 95 milionów dolarów. Na jakim etapie są prace? Czy zawirowania wokół tytułu odbiją się na jakości gry?

Star Citizen -  spełnienie marzeń fanów kosmicznych symulatorów?
Star Citizen - spełnienie marzeń fanów kosmicznych symulatorów?

Przed premierą

Chris Roberts ma prawie 30 milionów dolarów na wprowadzenie w życie nowoczesnej mieszanki Wing Commandera, Privateera i Freelancera. Rozmach Star Citizena jest ogromny, ale równie wielkie są oczekiwania fanów.

Gra Star Citizen, czyli co najlepsze z Wing Commandera, Privateera i EVE Online
Gra Star Citizen, czyli co najlepsze z Wing Commandera, Privateera i EVE Online

Przed premierą

Chris Roberts chce przywrócić blask gatunkowi kosmicznych symulatorów tworząc grę, która połączy jakość bitew i fabuły z Wing Commandera z otwartym światem Privateera.