autor: Łukasz Szliselman
CD Projekt RED zapłaciło 35 tys. złotych za licencję na Wiedźmina
Studio CD Projekt RED zapłaciło Andrzejowi Sapkowskiemu 35 tysięcy złotych za licencję na Wiedźmina. Choć wówczas mogło się to wydawać niemałą kwotą za markę praktycznie nieznaną na Zachodzie, to grosze w porównaniu z zyskami, jakie gry z serii przynoszą dziś.
Kilka dni temu pisaliśmy o kwocie, jaką studio Metropolis swego czasu zapłaciło Andrzejowi Sapkowskiemu za prawa do stworzenia gry w oparciu o sagę wiedźmińską – Adrian Chmielarz zdradził na Facebooku, że było to jakieś kilkanaście tysięcy złotych. Wkrótce po tym na jego komentarz odpowiedział Sebastian Zieliński, dawny szef studia CD Projekt RED, które ostatecznie odniosło ogromny sukces dzięki wykorzystaniu marki Wiedźmin. Okazuje się, że REDzi również nie wykosztowali się zbytnio przy uzyskaniu zgody na produkcję gry, która ukazała się w 2007 roku pod tytułem Wiedźmin – autor zgodził się udzielić im licencji za ok. 35 tysięcy złotych (zapłacone w dwóch turach), odrzucając tym samym możliwość czerpania procentu ze sprzedaży gry.
Wspomniany tu Sebastian Zieliński był niegdyś kierownikiem projektu gry Wiedźmin i szefem studia CD Projekt RED w czasach, gdy miało ono jeszcze siedzibę w Łodzi. Pierwotnie projekt powstawał na zgliszczach zleconej REDom przez firmę Interplay pecetowej wersji konsolowego Baldur’s Gate: Dark Alliance, którą ostatecznie anulowano. Po nabyciu praw do marki Wiedźmin, zespół wykorzystał dotychczasowe efekty prac nad Dark Alliance do stworzenia swojej własnej produkcji. Niestety pierwsze demo z 2003 roku było nieudane i nikt na Zachodzie nie chciał podjąć współpracy z polskim deweloperem. Wkrótce po tym firma CD Projekt zdecydowała się przenieść studio RED do Warszawy i to właśnie w tym czasie Sebastian Zieliński opuścił ekipę. Nadzór nad pracami przejął wówczas Michał Kiciński, który razem z Marcinem Iwińskim uzyskał wsparcie od firmy BioWare – znany deweloper pozwolił im skorzystać ze swojego silnika Aurora oraz pomógł przy promocji ich gry. Dalszą historię serii chyba już mniej więcej znacie, a jeśli nie, to obszerny artykuł na ten temat znajdziecie w serwisie Eurogamer.