Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 24 grudnia 2019, 11:30

Walka z Małpim Strażnikiem w Sekiro: Shadows Die Twice. Najlepsze momenty z gier 2019 roku

Spis treści

Walka z Małpim Strażnikiem w Sekiro: Shadows Die Twice

W pierwszej fazie dziki i hiperagresywny, w drugiej nienaturalnie i nieprzewidywalnie atakujący – Małpi Strażnik to jeden z najbardziej charakterystycznych bossów w Sekiro. - Dziesięć najlepszych growych momentów z 2019 roku - dokument - 2019-12-20
W pierwszej fazie dziki i hiperagresywny, w drugiej nienaturalnie i nieprzewidywalnie atakujący – Małpi Strażnik to jeden z najbardziej charakterystycznych bossów w Sekiro.

Bossowie w Sekiro: Shadows Die Twice to przede wszystkim mistrzowie miecza, imponujący raczej swoimi zdolnościami walki niż wyglądem. Małpi Strażnik stanowi jednak wyjątek od tej reguły i chociaż nie jest to przeciwnik tak wizualnie onieśmielający jak The Cleric Beast z Bloodborne’a czy Sif z Dark Souls, perspektywa mierzenia się z nim na krótki dystans – bo system walki w najnowszej produkcji FromSoftware innej opcji nie przewiduje – wydaje się doprawdy przerażająca.

I nie bez powodu. Panoszące się w Zatopionej Dolinie monstrum nie jest najpotężniejszym bossem w grze, ale starcie z nim to i tak prawdziwa męczarnia. Głównie dlatego, że do tej pory potykaliśmy się przede wszystkim z przeciwnikami wyposażonymi w katany czy włócznie, w przypadku których znacznie łatwiej dawało się wyczuć kolejny ruch i sparować uderzenie. Małpi Strażnik nie słyszał o czymś takim jak elegancka szermierka, więc od początku rzuca się na nas, okładając łapami, chwytając wpół czy... obrzucając odchodami. Początkowo trudno sobie wręcz wyobrazić, by miecz Jednorękiego Wilka zdołał w ogóle odbić jakikolwiek cios tego potwora. Ostatecznie jednak udaje nam się zmęczyć wroga i oderżnąć mu łeb gigantycznym ostrzem, tkwiącym przez całą potyczkę w jego szyi.

Kilka sekund odpoczynku... a potem powalonym tułowiem zaczynają wstrząsać drgawki, jedna z łap chwyta za miecz, a druga przykłada sobie na chwilę odciętą głowę do zakrwawionego karku i daje się słyszeć przerażający wrzask... I rozpoczyna się kolejna faza starcia. Naprawdę, widząc pierwszy raz Małpiego Strażnika powstającego na nogi, chciałem rzucić w niego kataną i uciekać. To po prostu potwornie trudna walka – przede wszystkim dlatego, że oba etapy mocno się różnią – ale przy okazji dają wgląd w to, jakim przekleństwem jest w świecie Sekiro nieśmiertelność.

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Jak sądzisz, rok 2020 będzie dla graczy lepszy niż 2019?

Tak
90,3%
Nie
9,7%
Zobacz inne ankiety
Gdy w grze zagra piosenka... O dobrych i fałszywych nutach słów kilka
Gdy w grze zagra piosenka... O dobrych i fałszywych nutach słów kilka

Kiedy w ostatniej misji gry, podczas dramatycznej walki o przetrwanie, nagle zaczyna nam przygrywać utwór muzyczny z wokalem, jesteśmy zdezorientowani. Nie jest to dla nas coś naturalnego, stąd chłoniemy te dźwięki dużo intensywniej.

Najbardziej traumatyczne momenty z gier wideo - sceny, które zniszczyły nam system
Najbardziej traumatyczne momenty z gier wideo - sceny, które zniszczyły nam system

Od GTA V, przez Assassin's Creed, po Metal Gear Solid. Zbieramy 8 najbardziej traumatycznych scen z gier wideo!