Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 24 grudnia 2019, 11:30

Poświęcenie krawata w Disco Elysium. Najlepsze momenty z gier 2019 roku

Spis treści

Poświęcenie krawata w Disco Elysium

Przy odpowiednio dużym pechu krawat, z którym zdążycie się zaprzyjaźnić, może doprowadzić Was do zguby już w pierwszych minutach gry. Moja postać na przykład umarła na zawał, próbując ściągnąć go z wentylatora. - Dziesięć najlepszych growych momentów z 2019 roku - dokument - 2019-12-20
Przy odpowiednio dużym pechu krawat, z którym zdążycie się zaprzyjaźnić, może doprowadzić Was do zguby już w pierwszych minutach gry. Moja postać na przykład umarła na zawał, próbując ściągnąć go z wentylatora.

Disco Elysium przypomina sesję RPG prowadzoną przez wyjątkowo kreatywnego i elokwentnego mistrza gry, który dla animuszu wypił przed rozpoczęciem zabawy o jedno piwo za dużo. To tytuł praktycznie pozbawiony systemu walki, oparty niemal wyłącznie na dialogach i eksploracji dziwacznego świata, ale nie nudzi nas nawet przez chwilę – głównie dlatego, że prosta rozmowa z kimkolwiek to tutaj pokaz ułańskiej fantazji twórców. Zresztą sami powiedzcie: czy kiedykolwiek zdarzyło się Wam zawzięcie dyskutować z... rozwijanymi przez siebie umiejętnościami? Albo elementami ubioru?

I absolutnie nie są to proste gagi, oparte wyłącznie na absurdzie całej koncepcji. Dla przykładu: paskudnie pstrokaty krawat, który nosimy przez zdecydowaną większość tej historii, staje się fundamentalnym elementem zabawy. Przez całą grę jest uosobieniem chaosu, podpowiadającym nam najgłupsze wyjścia z każdych tarapatów – bo zdaje się doskonale wiedzieć, że cała frajda w Disco Elysium polega właśnie na wplątywaniu się w najdziwaczniejsze sytuacje. To jak posiadanie pokręconego towarzysza przytwierdzonego do naszej szyi. I dlatego też, gdy ostatecznie go tracimy, czujemy autentyczny smutek.

W końcówce gry możemy krawat poświęcić, by zrobić koktajl Mołotowa, i gdy go wyrzucamy, odpala się nasza ostatnia rozmowa. Przypominamy sobie, że to nie tylko część ubioru, ale i nieodłączny atrybut bohatera, który zakłada go, by choć trochę podnieść się na duchu w otchłani depresji i chaosu, jaką stało się jego życie. Że to towarzysz poświęcający się, by nas ochronić. Że to kompan, z którym przeżywaliśmy najlepsze momenty całej tej pokręconej opowieści. Wiecie, to niby tylko krawat w szpetne wzorki – ale jeśli już zanurzyliście się w Disco Elysium, nawiązaliście z nim nić braterstwa. I naprawdę przykro jest się z nim pożegnać.

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Jak sądzisz, rok 2020 będzie dla graczy lepszy niż 2019?

Tak
90,3%
Nie
9,7%
Zobacz inne ankiety
Gdy w grze zagra piosenka... O dobrych i fałszywych nutach słów kilka
Gdy w grze zagra piosenka... O dobrych i fałszywych nutach słów kilka

Kiedy w ostatniej misji gry, podczas dramatycznej walki o przetrwanie, nagle zaczyna nam przygrywać utwór muzyczny z wokalem, jesteśmy zdezorientowani. Nie jest to dla nas coś naturalnego, stąd chłoniemy te dźwięki dużo intensywniej.

Najbardziej traumatyczne momenty z gier wideo - sceny, które zniszczyły nam system
Najbardziej traumatyczne momenty z gier wideo - sceny, które zniszczyły nam system

Od GTA V, przez Assassin's Creed, po Metal Gear Solid. Zbieramy 8 najbardziej traumatycznych scen z gier wideo!