Manewry poradnik Panzer General III: Scorched Earth

Umiejętność w miarę bezpiecznego i sprawnego przejścia z jednego punktu do drugiego przydaje się szczególnie w misjach wymagających wyprowadzenia z mapy kilku jednostek, ale nie tylko. Przeprowadzenie wojsk przez trudny teren w kierunku miasta, które trzeba zdobyć, też wymaga dobrego planu.

Pierwsza rzecz, o której warto pamiętać, to utrzymywanie wojsk w grupie. Rozrzucać po całej mapie oddziałów nie warto, bo zazwyczaj kończy się to tragicznie. Artyleria czy broń przeciwlotnicza bez ochrony staną się bezbronną ofiarą natychmiast, cięższy sprzęt w walce z lepszymi liczebnie też nie ma większych szans. Rozbijać grupę warto w jednym przypadku - gdy celem misji jest dotarcie do ustalonego punktu, a do szczęścia wystarczą same najszybsze jednostki. W innym wypadku lepiej zastosować taktykę rzymskiego "żółwia", przesuwając się stopniowo - ale nie zbyt wolno, bo czas goni! - do konkretnego punktu. Napotkane po drodze wrogie jednostki nie powinny stanowić większego problemu, o ile tylko przestrzega się pewnych zasad.

"Żółw" mały i słaby, ale całkiem sprawny.

Po pierwsze i najważniejsze - kolumnę wyprzedzać muszą jednostki rozpoznawcze. Szybkie i mający spory zasięg (dodatkowo zwiększany jeszcze różnymi specjalnościami) pozwolą w porę poznać pozycję wroga. Ma to naprawdę wielkie znaczenie, bo wpaść w pułapkę łatwo, wydostać się zaś z niej bez strat jest już znacznie trudniej. Jeśli cel misji nie uwzględnia konieczności pokonania sił nieprzyjaciela, można starać się omijać większe grupy. Oczywiście należy wtedy unikać dobrze widocznych terenów i raczej nie pchać się główną drogą.

Jeśli jednak wpadnie się już pechowo na wroga, a czasu nie ma, lepiej nie wikłać się w walkę. Konieczne może stać się rozproszenie po okolicy własnych jednostek, a być może nawet pozostawienie jakiejś w celu odwrócenia uwagi nieprzyjaciela. Oczywiście mowa tu o sytuacji, gdy do ukończenia misji wystarczy zająć jakiś punkt, a nie wykończyć przeciwnika. Jeśli zaś albo trzeba wszystkich pokonać, albo mamy dużo czasu i chęci, można włączyć się do otwartej walki.