Pojazdy - NATO | Operation Flashpoint Cold War Crisis poradnik Operation Flashpoint: Cold War Crisis

Stosunkowo wysłużony już Jeep spisuje się jako szybki transport kilku jednostek całkiem nieźle. Stosowany także do patrolowania okolicy. Jako że nie posiada pancerza jest bardzo wrażliwy, więc staraj się nim nie wjeżdżać pod lufę nieprzyjaciela. Mieści do czterech ludzi.

Jeździ się nim łatwo i przyjemnie, co prawda to nie to samo co Screamer 4x4 ale jak na potrzeby OF to w zupełności wystarcza.

W OF pojawią się dwa rodzaje tej ciężarówki: z odkrytą i zakrytą paką. Ta ostatnia nie wyjawi przeciwnikowi ile osób znajduje się na ciężarówce. Może pomieścić do 11 w pełni wyposażonych ludzi, czyli po prostu standardowy oddział.

W prowadzeniu trochę toporna, ale można się przyzwyczaić. Denerwować możne bardzo ograniczony skręt i ogólny brak oporności na ogień wroga. Ale to najlepszy środek transportu dla większej liczby osób.

Wielozadaniowy transporter. Potrafi przewieźć jedenastu ludzi + kierowca oraz dowódca. Może się także sprawdzić jako amfibia. Występuje w kilku rodzajach, na przykład jako punkt medyczny.

Na wyposażeniu ma działko małego kalibru, przydatne do walki z piechotą. Natomiast spotkanie z czołgiem jest dla M113 w 100% śmiertelne. Także piechur mający na swoim wyposażeniu wyrzutnię RPG może zmieść ten pojazd z powierzchni ziemi.

Najsłabiej opancerzony czołg występujący po stronie NATO. Do tego nie potrafi pokonać trudno dostępnych terenów. To właśnie nim będziesz stawiał pierwsze kroki jako czołgista.

Do obsługi czołgu potrzeba trzech ludzi. Sam najlepiej wsiadaj jako dowódca, nakazując podwładnym zająć pozostałe miejsca. Prowadzenie czołgu to niezbyt skomplikowane zadanie, na początku może denerwować głupota kierowcy ale kiedy wskażesz mu na mapie miejsce docelowe, zrozumie to znacznie lepiej niż polecenia skrętu wydane z klawiatury.

Najnowocześniejszy czołg Amerykańskiej myśli technicznej. Komputerowe wyznaczanie trajektorii lotu pocisków, najnowocześniejsze systemy lokalizacyjne to tylko część jego wyposażenia. Po prostu nie ma sobie równych!

Dzięki temu, że jest ogromnie wytrzymały (potrafi otrzymać kilka bezpośrednich trafień i dalej działać) doskonale nadaje się do walki. Po prostu nie chce się z niego wysiadać. Obsługa to jak zwykle trzy osoby. Warto wspomnieć, że Abrams wjedzie praktycznie wszędzie, co czyni z niego doskonałą machinę wojenną.

Wielozadaniowy śmigłowiec. W grze występuje jako transporter, natomiast na prawdziwym polu walki może być centrum dowodzenia, wywiadowczym lub jeszcze inną specjalizacją. Niestety, jest dość powolny oraz trochę toporny, jednak do celów transportowych spisuje się znakomicie. Potrafi przenieść jednocześnie do czternastu w pełni wyposażonych żołnierzy.

To na nim przejdziesz chrzest bojowy jako pilot (nie licząc ewentualnie wcześniej wypożyczonych od Rosjan maszynek). Jednak nie będzie ci dane zbyt długo nim polatać.

Chyba najlepszy helikopter w OF. Szybki, niezwykle zwinny potrafi rozpędzić się do maksymalnej prędkości w kilka sekund. Jako, że trzeba latać jak najniżej, kryjąc się przed wrogimi radarami, jeszcze długo będziesz pamiętał chwile przelotu nad wzniesieniami czy lasami. Przystosowany do niszczenia wszystkiego co stanie mu na drodze AH-1 jest wprost idealną maszyną do eksterminacji przeciwnika.

Będziesz mógł go do woli przetestować, zarówno przeciwko celom naziemnym jak i powietrznym. Już pewnie nie możesz się doczekać :-)

Kolejny cukiereczek. W sumie w podstawowej kampanii jest tylko jedna misja z udziałem A-10, ale i tak będziesz musiał nauczyć się go obsługiwać. Szybki, przeznaczony do zwalczania pojazdów opancerzonych samolot przystosowany jest do niskiego pułapu lotów. Standardowo wyposażony w 8 kierowanych rakiet Maverick jest bardzo groźnym przeciwnikiem.

Nauka pilotażu nie będzie łatwa. Poza tym autorzy OF chyba nie wierzą w niezawodność amerykańskich samolotów, skoro... a zresztą sprawdźcie sami podczas gry.

Standardowa łódź używana przez siły NATO. Nie będziesz miał (przynajmniej w kampanii) możliwości jej przetestowania. Natomiast obejrzysz ją kilka razy jako pasażer, bo Mark II służy jak lekka łódź transportowa oraz patrolowa. W sumie trochę szkoda, że nie można nią popływać. Aż by się chciało postrzelać z działka uciekając po bezkresie oceanu przed wrogimi krążownikami... ach, te marzenia :-)