Handel kartami In-Form w FIFA 15 poradnik FIFA 15
Ostatnia aktualizacja: 6 sierpnia 2019
Handel kartami In-Form
Mając 100-200 tysięcy monet, warto zacząć handlować czarnymi kartami, zwanymi In-Form. EA wypuszcza je w każdą środę około godziny 18:00-19:00. Można je kupić tylko w paczkach, tylko w danym tygodniu do czasu wypuszczenia kolejnej drużyny tygodnia, w następną środę.
Cały ten krótki poradnik sprowadza się do tego akapitu. Porady z poprzednich akapitów pomogą wam zarobić kilkaset tysięcy, będzie to okres wytężonej, mozolnej pracy, ale kiedy w końcu uda wam się przekroczyć magiczną granicę 100 tysięcy monet, zaczniecie zarabiać miliony bez większego wysiłku.
Jeśli trudno wam zdobyć potrzebne fundusze, istnieje metoda ściśle związana z IF, ale odnosi się do złotych kart. Jak wspomniałem wcześniej wydarzenia na prawdziwych boiskach mają ogromny wpływ na rynek FUT. Przykład z autopsji: Ivan Rakitic we wrześniu tego roku popisał się wspaniałym uderzeniem zza jedenastki, istną rakietą oraz asystą w meczu w Levante, który Barcelona wygrała 5:0. Dostał wysokie oceny za mecz, a strona Futhead.com zaliczyła go do "przewidywanej drużyny tygodnia". Taką prognozę zamieszczają w każdy wtorek, podsumowując meczowy weekend, przewidywania pokrywają się zazwyczaj w 70-80% przypadków. Mając na koncie niecałe 100 tysięcy monet kupiłem jakichś 5-6 złotych Rakiticów, którzy stali wtedy po 14-15 tysięcy. Wtedy, to znaczy we wtorek, po południu, przed ogłoszeniem składów drużyny tygodnia. Kiedy pojawiła się jego wersja IF (trafiłem!) w środę po południu, złoty Rakitic kosztował już 19 tysięcy, w sobotę cena dobiła do 24 tysięcy i wtedy właśnie zacząłem sprzedawać.
Wybierając zawodnika, kieruj się podanymi wcześniej wytycznymi: cena, znany zespół, popularna liga, znana twarz, szybkość, siła, a potem dopiero reszta statystyk. Metoda nie jest łatwa, trzeba poznać rynek i mieć trochę szczęścia. Dla przeciwwagi kolejny przykład: w tydzień później powtórzyłem manewr z Edinem Dzeko z Man. City i zawiodło mnie wyczucie czasu. Po pierwsze zacząłem go skupować w złym momencie, za późno, kiedy cena już zaczynała iść w górę, a po drugie nie opłaciło się czekanie do weekendu, należało sprzedać Dzeko tego samego wieczoru, kiedy wyszła jego karta IF. Nie straciłem na tej transakcji, ale zarobiłem mniej, niż na Rakiticu. Końcowy zysk zależy tylko od ilości posiadanych przez was środków. Bardzo skuteczny sposób, nawet jeśli nie macie kilkuset tysięcy. Problem polega na tym, że ceny nieustannie spadają i będzie wam coraz trudniej zarobić. Nie zawsze znajdzie się także wystarczająco popularny lub drogi zawodnik, żebym można było mówić o satysfakcjonującej przebitce. Może się zdarzyć, że nie traficie, więc radziłbym zachować umiar i nie wykupywać całego rynku, zawsze warto zachować oszczędności.
Handel "na obligację"
Handlować czarnymi kartami IF można na kilka sposobów. Pierwszy sposób przypomina nieco handel obligacjami, czyli papierami wartościowymi, z których zysk jest w miarę pewny, ale dopiero po dłuższym czasie. Kupując IF zawsze kieruj się wykresami z baz danych. Na ich podstawie można stwierdzić, że najlepiej kupować w poniedziałek lub wtorek, nigdy tego samego dnia, chyba że jesteście oblatami w rynkowych cenach i wiecie ile dana karta będzie kosztowała za kilka dni, wtedy kupujcie wcześniej. Ja kupuję zazwyczaj w czwartek. Handel "na obligację" polega na tym, że kupujecie kartę IF powyżej 100 tysięcy i czekacie z jej sprzedażą mniej więcej miesiąc. Długo, ale to bardzo, bardzo opłacalne. Jedyne ryzyko, jeśli w ciągu tego miesiąca pojawi się Super In-Form, czyli kolejna czarna ulepszona wersja zawodnika. Dlatego do handlu "na obligację" nie nadają się raczej bramkostrzelne potwory w rodzaju Teveza, który na początku sezonu nie potrafił przestać trafiać do siatki i otrzymał dwie karty IF. Wprawdzie od wyjścia jednej karty do drugiej minęło 6 tygodni, to lepiej nie ryzykować. Ryzyko nie jest duże, bo jak do tej pory Tevez to jedna z kilku kart, która ma SIF, a poza tym jest kosmicznie droga. Dlaczego karta musi kosztować powyżej 100 tysięcy monet? Wartość "szybkiej sprzedaży" IF to 10 tysięcy monet. Z moich obserwacji wynika, że cena IF wartych na rynku 20-50 tysięcy, nie idzie w górę. Tak stało się z Edinem Dzeko, którego kupiłem za 20 tysięcy monet, a sprzedałem po 3 tygodniach za 4 tysiące więcej, niestety Dzeko, mimo świetnego grania głową, nie był wystarczająco szybki, nikt nie chciał mieć go w swoim składzie, więc rynek przez cały ten czas był wypełniony po brzegi i... dalej jest. W listopadzie 2014 roku Dzeko kosztował jakieś 30 tysięcy monet, więc po ponad 2 miesiącach na jednym IF Edina Dzeko zarobiłbym tylko około 8 tysięcy. Czyli prawie nic. Dlaczego?
By to właściwie zilustrować, posłużę się wykresem cen brazylijskiego obrońcy Joao Mirandy z Atletico Madryt, którego IF pojawił się w pierwszej drużynie tygodnia w FIFA 15. Może to nie fair, bo ceny z pierwszej drużyny tygodnia zawsze są kosmiczne, ale to idealny przykład. Miranda jest szybki (77), ma wspaniałe statystyki w obronie, jest w miarę silny, a w pojedynkach powietrznych nie ma sobie równych, więc jest idealnym zawodnikiem do handlu "na obligację", bo można go umieścić w wielu hybrydach i nie jest kosmicznie drogi. To znaczy: nie był. Poniższy wykres ilustruje dane tylko z 2 tygodni na początku listopada, ale specjalnie zanotowałem cenę Mirandy z początku września, ponieważ byłem ciekaw ile będzie kosztował w przyszłości. Jego najtańsza cena wyjściowa, którą udało mi się zaobserwować wyniosła niecałe 140 tysięcy monet. Spójrzcie na wykres.
I jeśli miałbym sprzedać Mirandę 17 listopada, to zysk po odliczeniu 5% podatku wyniósłby około 200 tysięcy monet. 200 tysięcy w 10 tygodni. Bez robienia niczego. Kupujesz, idziesz żyć własnym życiem, a po 2 miesiącach zarabiasz 200 tysięcy. Na jednej karcie. Długo? Proszę bardzo, David De Gea, cena wyjściowa: 125 tysięcy monet. Średnia cena kup teraz na 17 listopada: 286 tysięcy, zysk: ok. 147 tysięcy w 5 tygodni.
Handel "akcjami"
Długo? Istnieje jeszcze jeden sposób, ale wiąże się zarówno z ogromnym ryzykiem, jak i ogromnym potencjalnym zyskiem. Zarabianie na krótkookresowych wahaniach cenowych, które przypomina trochę handel akcjami przez wytrawnych maklerów. Takie wahania cenowe odnoszą się głównie do kart IF, ponieważ w ich wypadku są największe. Wspomniałem już o wahaniach pokryzysowych - to jest pewny zysk, ale stosunkowo długo (tydzień, dwa) trzeba nań czekać. W wypadku "krótkiego okresu" mówimy o jednym dniu lub nawet kilku godzinach różnicy. Mógłbym teraz stworzyć kolejny wykres z wahaniem cenowym IF Chielliniego, który w ciągu jednego dnia spadł z poziomu 900 tysięcy do 400 tysięcy, by następnego dnia wzrosnąć do poziomu 800 tysięcy monet. Mógłbym rozrysować wykresy Carlosa Veli oraz Gaela Clichiego z 12 drużyny tygodnia, których ceny spadły nieoczekiwanie zaraz po wypuszczeniu, pikowały w górę, i znów spadały, w przeciągu kilkunastu godzin. Zamiast wykresu powiem tylko, że jeśli wykres cen karty z którejkolwiek z baz danych przypomina kształtem zygzak, to chcecie się tą kartą zainteresować. Szybko kupić tanio i szybko sprzedać drogo, ponieważ ich cena na pewno pójdzie w dół. Ale nie bądźcie zachłanni. Przypadek Chielliniego zdarza się rzadko, najczęściej w czasach kryzysu. Podczas codziennego handlu zysk będzie przychodził małymi kroczkami, co jest oczywiście pojęciem względnym i zależy od skali i waszego celu. W codziennym handlu cena sprzedaży zawodnika w krótkim okresie powinna dać wam maksymalnie kilkadziesiąt tysięcy zysku. Jeśli KUP TERAZ będzie zbyt duże, nikt nie będzie chciał kupić, a, pamiętajmy, że zależy nam na czasie. Na początku trzeba się liczyć ze stratami, nie zawsze uda się trafić, ale z biegiem czasu nabierzecie wprawy i zaczniecie zarabiać poważne sumy. Handel "na akcje", choć ryzykowny, to najszybszy znany mi sposób na zarobek.
Metoda podwójnych kart IF
Szukając kart IF, pamiętajcie o metodzie wyszukiwania poprzez składy koncepcyjnie, o której pisałem na początku. To najszybszy sposób na odsianie okazji oraz ustrzeżenie się przed kolejnym trickiem, na którym można zbić małą fortunę. Metoda wymaga jeszcze więcej cierpliwości, niż "na obligację" i polega na wykorzystaniu ludzkiej omylności. Nadaje się do tego każdy gracz, który posiada więcej niż jedną wersję IF (np. wspomniany Tevez, albo David De Gea), ale najlepsi będą popularni gracze, przy czym, jeśli trik ma wyjść, obie karty IF powinny być na tej samej pozycji. Wystawiasz gorszego/tańszego IF Teveza za dokładnie taką samą cenę, jaką ma lepszy/droższy IF Teveza. I czekasz aż ktoś się pomyli. Przykład na filmie poniżej:
https://www.youtube.com/watch?v=EfBTV0vFb0U
Ilustracja metody podwójnych IF
IF Tevez 87 znajdujący się po lewej od zaznaczonego IF Teveza 86 ma cenę kup teraz 700 tys., mimo że wartość gorszej wersji wynosi niecałe 300 tys.
Podobną sztuczkę można wykorzystać w styczniu ze złotymi kartami. EA co roku wypuszcza ulepszenia zwykłych kart zawodników, którzy wyjątkowo dobrze spisywali się przez pierwszą część sezonu, w tamtym roku był to np. Aaron Ramsey z Arsenalu, Jese Rodriguez z Realu Madryt albo Luis Suarez z Liverpoolu. Dość powiedzieć, że sam pomyliłem się kupując słabszą wersję Suareza kilkadziesiąt tysięcy drożej. Nie mylić z Drużyną Sezonu lub IF, tło zostaje takie samo (chyba że zawodnik awansuje ze srebrnego na złotego), podnosi się jego ogólna ocena i umiejętności. I cena, rzecz jasna. Choć nie w każdym przypadku. Wspomniany Jese Rodriguez w 2014 roku był domyślnie srebrnym napastnikiem i kosztował majątek, ponieważ był szybki, dryblował, miał 4 gwiazdki przy sztuczkach i grał w RM. Po ulepszeniu w styczniu stał się złotym skrzydłowym i jego cena poszybowała w dół do niecałego rozsądnego tysiąca. Tymczasem srebrna wersja, zastąpiona przez złotą, przestała się pojawiać w paczkach i jej cena z dużej zmieniła się w kosmiczną. Warto mieć to na uwadze. Zazwyczaj ulepszenia można się spodziewać po zawodniku, u którego w ciągu pierwszej połowy sezonu notuje się dużą liczbę IF. W tym roku trudno powiedzieć, kto znajdzie się w gronie ulepszonych, zwłaszcza, że EA podejmuje decyzję arbitralnie i bywa nieprzewidywalna.
W tamtym roku każdy handlujący kartami IF został przez EA mile lub niemile zaskoczony. Otóż w związku ze styczniowymi ulepszeniami złotych zawodników, EA postanowiło również ulepszyć graczom posiadane przez nich karty IF. Antoine Griezmann w 2014 miał ogólną ocenę 80. Dostał 2 karty IF (jeden IF to jedno oczko w górę w ogólnej ocenie) i permanentne złote ulepszenie styczniu do poziomu 82. W ciągu pierwszej połowy sezonu szanujący się handlarze pozbywali się systematycznie IF 81, na rzecz IF 82, co było chwalebne i logiczne zarazem. Cena IF 81 szła w dół, cena IF 82 w górę, tak działa rynek. Tylko że w styczniu EA postanowiła zrobić niespodziankę i wszystkie posiadane przez graczy karty IF ulepszyła automatycznie do poziomu IF 82. Ludzie, którzy kilka dni przed ulepszeniem pozbyli się gorszego IF płakali rzewnymi łzami. Ci, którzy nie sprzedali, otwierali szampana. Co EA zrobi w tym roku? Przekonamy się pod koniec stycznia.