autor: Jacek Winkler
Złóż własnego laptopa - konfiguracja i personalizacja notebooka
Zakup wymarzonego komputera do gier to obecnie ekstremalnie trudne zadanie. Ciężkiej sytuacji na świecie zdaje się jednak opierać rynek laptopów gamingowych. Sprawdzamy, czy możliwe jest skonfigurowanie własnego, idealnego notebooka do gier.
Spis treści
Sytuacja na świecie skutecznie utrudnia złożenie wymarzonego komputera do gier w rozsądnej cenie. Pomimo faktu, że problemy z dostępnością podzespołów dotyczą również laptopów, rynek komputerów przenośnych zdaje się być w nieco lepszym położeniu. Inwestycja w notebooka jest aktualnie świetnym wyborem, jeżeli chcesz wejść do świata gamingu – choćby z tego powodu, że zwyczajnie da się takowego kupić. Przyjrzymy się kilku opcjom związanym z tym zagadnieniem.
Każde urządzenie elektroniczne posiada wady i zalety. Największą wadą laptopów dla graczy jest cena oraz sama wydajność patrząc przez pryzmat opłacalności. W idealnym świecie mogłeś wejść do sklepu, wybrać interesujące cię komponenty do nowego peceta, a później go złożyć w domu i cieszyć się świetną wydajnością w grach za „niewielkie” pieniądze. Komputery przenośne od zawsze były droższe, bo chcąc uzyskać porównywalną ilość FPS oraz jakość w grach wideo, zmuszony byłeś wydać znacznie więcej pieniędzy niż na wolnostojący PC. Jednak czasy się zmieniły na niekorzyść standardowego rozwiązania, czyli budowania stacjonarnych komputerów do gier. Rynek kart graficznych to już nie koszmar, a raczej parodia.
Co chwilę słyszymy nowe doniesienia na temat dostępności podzespołów komputerowych – na przykład GPU. Na domiar złego wydaje się, że podrożeje dosłownie każdy element peceta. Nvidia nie będąc w stanie zaspokoić popytu na najnowsze karty graficzne, wyciągnęła z zakurzonej już piwnicy stare kawałki krzemu, żeby chociaż częściowo zniwelować ten efekt. To właśnie dlatego rynek GPU jest parodią – pięcioletni GTX 1050 Ti za 1200 złotych? Dzisiejsze średniopółkowe karty graficzne są dwu, czy nawet trzykrotnie wydajniejsze od tego! Takie mamy dziś realia.
Dlatego skupmy się na rzeczach… bardziej dostępnych. Choć zagorzali fanatycy wirtualnego pieniądza nadal potrafią zamawiać całe palety laptopów z nowymi kartami graficznymi, jest dużo lepiej z ich dostępnością niż przy zwykłych pecetach. Niektóre firmy pozwalają nawet skonfigurować własnego laptopa marzeń, co jest zdecydowaną zaletą podczas wybierania nowego urządzenia. Sprawdziłem to na własnej skórze (na przykładzie rodzimej marki Hyperbook) i… cenowo niektóre gamingowe laptopy są aktualnie nawet tańsze niż karty graficzne do stacjonarek. Zatem mamy do czynienia z pewnym absurdem - oprócz tego samego modelu GPU otrzymamy dodatkowo w pełni skonfigurowany komputer z wyświetlaczem o wysokim odświeżaniu.
Konfiguracja gamingowego laptopa
Jeżeli chodzi o laptopa do gier, to tu nie ma żadnej dyskusji – karta graficzna musi być odpowiednio mocna do zastosowań. Starsze gierki, czy e-sportowe strzelanki, nie potrzebują ogromnych mocy przerobowych, ale produkcje takie jak Cyberpunk 2077, czy Red Dead Redemption 2 jak najbardziej z tego skorzystają. W tychże grach do standardowej rozdzielczości 1080p wystarczy taka karta jak GeForce GTX 1650 Ti – średnie detale. Do uzyskania stałych 60 FPS na ultra detalach przyda się mieć na przykład GeForce RTX 3060. Dla najbardziej wymagających zarezerwowane zostały RTX 3070 i RTX 3080 – chociaż te są naprawdę trudno dostępne (a laptopy w nie wyposażone potrafią kosztować małą fortunę).
Na pewno wielu z was się zastanawia jak mobilne wersje kart graficznych wypadają w porównaniu do normalnych, pełnoprawnych GPU umiejscowionych w komputerach osobistych. Aktualnie jest tutaj nieźle, ale musisz pamiętać, że każda wersja karty będzie mieć swój odpowiednik w TGP/TBP (Total Graphics Power lub Total Board Power). Im większy współczynnik TGP (wyrażony w watach), tym większą wydajność będzie mieć dany model karty. W skrócie: więcej prądu – większa wydajność. Koniecznie musisz mieć to na uwadze wybierając swoją nową maszynę, bo może się okazać, że nawet wybierając laptopa z mocniejszym GPU za większe pieniądze, ze względu na niski współczynnik TGP, urządzenie będzie mieć mniejszą wydajność w grach niż tańszy laptop z teoretycznie słabszą kartą grafiki.
Nie możemy przy konfiguracji także pomijać procesora. Jeżeli to ma być faktycznie laptop do gier, ważne jest, by wybrać odpowiednio mocną jednostkę. Procesory firmy Intel z serii Core i5, i7 oraz i9 dziesiątej lub jedenastej generacji to to, czego potrzebujesz, by w pełni cieszyć się najnowocześniejszymi grami komputerowymi w odpowiedniej jakości. Oczywiście zachowując odpowiedni balans wykorzystanych podzespołów znajdziemy się także na linii najlepszej opłacalności. Nie warto więc do gier wybierać procesora Intel Core i9, jeżeli za kartę graficzną robić będzie GTX 1650 Ti, ponieważ będzie to książkowy przykład wąskiego gardła. 4 rdzenie i 8 wątków do gier to dziś raczej absolutne minimum, jeżeli nie mamy ochoty oglądać na ekranie przycięć obrazu, dlatego nie wybieraj też laptopów, które oferują słabsze procesory.
AMD Ryzen w laptopie – też warto
Procesory mobilne AMD Ryzen (w szczególności seria 5000, ale i modele 4000 dają radę) są jak najbardziej przez nas polecane. Nie znajdziemy ich u wielu producentów laptopów, ale sytuacja zmienia się dość dynamicznie. Z reguły w grach dobijają, a gdzieniegdzie nawet przeganiają jednostki firmy Intel, ale tak jak w przypadku „niebieskich” - warto się upewnić, że laptop przez was wybierany będzie wyposażony w procesor z co najmniej czterema rdzeniami i ośmioma wątkami. Zatem patrzymy na Ryzen 5, 7 i 9.
Laptopy pod względem wydajności i możliwości uruchamiania na nich gier w zasadzie dorównują pecetom. I mają nad nimi gigantyczną przewagę – można je kupić. Z punktu widzenia gracza najważniejszym podzespołem jest karta graficzna, a zaraz po niej procesor. O ile procesory mimo zawirowań na rynku i wzrostu cen są jako-tako dostępne, to z kartami graficznymi jest zwyczajnie… bieda. Tymczasem laptopy z kartami RTX 3060 i RTX 3070 są dostępne. Może nie leżą na półce w każdym sklepie, ale da się je zamówić i otrzymać w rozsądnym terminie. A biorąc pod uwagę chore ceny stacjonarnych GPU, „wywalenie” 8 tys. zł na notebooka z RTX 3070 wcale nie wydaje się już takie absurdalne…
Michał Ostiak
Żeby dopełnić tak zwaną „świętą trójcę” gamingowego świata, nie możemy pominąć też pamięci RAM. Standardowe laptopy do gier wyposażone są z reguły w 8 GB pamięci i jest to, według mnie, niestety zbyt mało. Oficjalnym standardem w 2020 roku stało się posiadanie 16 GB RAM i jest to szczególnie widoczne w grach w tego okresu, a będzie jeszcze bardziej w kolejnych nadchodzących grach AAA. Na dodatek nie można pomijać ważnej kwestii dotyczącej przyszłości. I choć zdecydowana większość laptopów oferuje użytkownikowi możliwość rozbudowy pamięci, warto jest zakupić odpowiednią ilość RAM od razu. Wtedy nie będziesz musiał się zamartwiać o kompatybilność, ceny czy proces wymiany. W przypadku laptopów świetnym rozwiązaniem są firmy oferujące narzędzia do konfiguracji własnego sprzętu, w tym m.in. ilości pamięci RAM. Firmy typu Hyperbook pozwalają samodzielnie zdecydować, ile do interesującego cię urządzenia włożysz kości DDR4 (przy okazji od razu zobaczymy, jak wpłynie to na cenę całego urządzenia). Pamiętaj tylko, żeby podczas wykonywania tego kroku zdecydować się na dwa moduły o wysokim taktowaniu. To znaczy 2x8 GB, a nie 1x16 GB. 2x16 GB, a nie 1x32 GB itd. Zagwarantujesz sobie w taki sposób działanie pamięci w trybie dual channel co dwukrotnie zwiększa jej przepustowość względem konfiguracji jednomodułowych, co tym samym zdecydowanie zwiększa wydajność w grach komputerowych.
Dlaczego 8 GB RAM to za mało
Niewielka ilość pamięci RAM bezpośrednio wpłynie na wydajność całego komputera, nie tylko w grach komputerowych. Podczas grania w produkcje wymagających więcej pamięci, zauważysz na ekranie specyficzne przycięcia obrazu, które nie mają nic wspólnego z niską ogólną wydajnością procesora czy karty graficznej. Ciągłe spadki wyświetlanych klatek na sekundę to coś, czego wystrzegają się wszyscy gracze na całym świecie. Trzeba jednak też wspomnieć, że do mało wymagających tytułów wcale nie potrzebujesz 16 GB pamięci RAM. Warto zapoznać się z wymaganiami sprzętowymi interesującej cię produkcji, jeśli nie planujesz zabawy z wieloma innymi grami.