autor: Bartosz Świątek
PS5 vs Xbox Series X – Sony nie potrafi sprzedać całkiem dobrego produktu. PS5 vs Xbox Series X
Spis treści
PS5 vs Xbox Series X – Sony nie potrafi sprzedać całkiem dobrego produktu
Sony, podobnie jak Microsoft, zdecydowanie ma pomysł na dziewiątą generację. To kolejny ważny wniosek, która wyłania się ze wspomnianej prezentacji. Co ciekawe, tym razem koncepcje obydwu koncernów zauważalnie inne, co może przełożyć się na dość interesującą sytuację na rynku, w której wybór pomiędzy jedną a drugą konsolą nie będzie ograniczał się do tytułów na wyłączność i kwestii rozdzielczości w grach od zewnętrznych studiów.
Gigant z Redmond stawia na czystą wydajność i tworzenie sprzętu dla najbardziej wymagających spośród konsolowych graczy. Phil Spencer ewidentnie nie zamierza wypuszczać z garści tytułu „najpotężniejszej konsoli do gier na świecie”, wydartego Sony przy okazji premiery Xboksa One X - Xbox Series X będzie prawdziwym wydajnościowym potworem. Równocześnie Microsoft robi co może, by ułatwić graczom wejście do swojego gamingowego ekosystemu. Firma coraz mocniej stawia na Game Pass oraz zapewnia, że przez najbliższe kilka lat jej gry first party będą trafiały zarówno na Xboksa One, jak i nową generację.
Z kolei Sony zdaje się iść w nieco inną stronę. Japończycy podejmują starania, by w możliwie jak największym stopniu znieść ograniczenia i utrudnienia dla deweloperów, a zamiast śrubowania specyfikacji i rozdzielczości chcą oferować graczom nowe doznania – zmieniać to, jakie doświadczenia płyną z samego grania. Służyć temu celowi mają głównie znaczące usprawnienia wibracji w padzie oraz rewolucyjny system dźwięku 3D (tak, mam świadomość, że Microsoft też zadbał o akcelerację dźwięku w swojej konsoli, ale to właśnie Sony kładzie nacisk na ten aspekt w dotychczasowej komunikacji).
PlayStation nie zamierza też iść na żadne kompromisy w zakresie tytułów ekskluzywnych, które, tak jak dotychczas, będą się ukazywały tylko na najnowszej platformie japońskiego giganta (w tym przypadku PS5). Może się okazać, że dzięki temu produkcje tworzone przez wewnętrzne studia Sony będą znacznie bardziej imponujące niż te powstające w firmach wykupionych przez Microsoft, które wciąż będą musiały brać pod uwagę ograniczenia mocno przestarzałego sprzętu. A warto pamiętać, że jeśli chodzi o tzw. gry first party, Sony już obecnie ma zdecydowanie lepszą opinię od konkurencji (i to zasłużenie).
Zostało jeszcze 66% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie