autor: Maciej Kurowiak
Przeżyjmy to jeszcze raz
To był wspaniały rok dla graczy. Od dawna nie widzieliśmy tak wielu tytułów właściwie z każdego gatunku. Sprawdzamy, kto w oczach zachodnich dziennikarzy okazał się tym najlepszym.
To był wspaniały rok dla graczy. Dla producentów sprzętu i gier także, gdyż mimo widma kryzysu branża nabrała rozpędu, akumulując środki, które pozwolą jej przetrwać trudniejsze czasy. Ogromną część tortu zgarnęło Nintendo, które mimo najgorszej od lat oferty dla fanów, zarobiło zarazem najwięcej pieniędzy, dublując w wyścigu konkurencję z Microsoftu i Sony. Największe zmiany zaszły jednak wśród producentów gier third party. Dzięki doskonale sprzedającym się grom muzycznym, broni atomowej o nazwie World of Warcraft i bezkompromisowej walce o rynek Activision Blizzard odebrało Electronic Arts palmę pierwszeństwa. Z kolei od tych ostatnich otrzymaliśmy kilka tytułów, których nigdy byśmy się nie spodziewali. Do tradycyjnego pakietu gier sportowych dołączyło olśniewające Dead Space i ambitne Mirror’s Edge.
W świecie MMO rewolucji miał dokonać Warhammer: Age of Reckoning, który zapowiadany był jako godny rywal World of Warcraft. Niestety, gra stworzona w oparciu o licencję sławnego bitewniaka padła ofiarą Wrath of the Lich King – kolejnego dodatku do WoW-a. Boks ma więc Muhammada Ali, futbol Pelego, a gry MMO World of Warcraft, najbardziej wydajną mennicę historii tej branży. Mimo generowanych przez nią przychodów rynek gier komputerowych wciąż jest w odwrocie i wg danych NPD w porównaniu z rokiem 2007 sprzedaż tytułów na PC spadła o 14%. Analitycy z tej firmy przypominają jednak o trudnych do oszacowania zyskach ze sprzedaży online oraz rozmaitych subskrypcji.
Najsmutniejszym i ostatnim akordem podsumowującym kłopoty rynku PC jest plotka o bankructwie Brighter Minds Media, producenta World of Goo. Sukces medialny i wysokie oceny recenzentów wcale nie przekuły się na zwiększone dochody. W efekcie wydanie tej gry na PC i Wii, bez odpowiedniej kampanii reklamowej, na dodatek bez zabezpieczenia DRM, z dobrego interesu zamieniło się w wolontariat.
Poprzedni rok zaznaczył się także inną tendencją, która od lat jest znakiem firmowym rynku filmowego. Nastąpił kompletny rozdźwięk pomiędzy opiniami krytyków, a wynikami sprzedaży gier. Nintendo mimo najsłabszej od czasu premiery Wii linii tytułów zarobiło najwięcej. Wieloletni ulubieniec prasy zebrał w zeszłym roku spore cięgi, które nijak miały się do sytuacji w sklepach, gdzie klienci zabijali się o ostatnie egzemplarze tej konsoli.
Początek roku to czas podsumowań i nagród dla producentów gier i sprzętu od branżowej prasy oraz największych serwisów – przyjrzyjmy się zatem, jakie gry najbardziej przypadły do gustu zachodnim mediom.