autor: Bartłomiej Kossakowski
Polskie finały WCG 2007 zakończone
1 września w warszawskim centrum handlowym Blue City odbyły się polskie finały WCG 2007. Impreza, która po raz kolejny pokazała, że emocje towarzyszące wirtualnym pojedynkom są nie mniejsze niż te na stadionach czy w sportowych halach.
Gry. Dziewięć tytułów, same hiciory. To one były głównym bohaterem finałów WCG 2007 – imprezy odbywającej się 1 września w warszawskim centrum handlowym Blue City. Imprezy, która po raz kolejny pokazała, że emocje towarzyszące wirtualnym pojedynkom są nie mniejsze niż te na stadionach czy w sportowych halach. Imprezy udowadniającej nielicznym już chyba niedowiarkom, że Polacy naprawdę nie mają się czego wstydzić, jeśli chodzi o e-sport. Ale pokazującej też dość wyraźnie, że proces umasowienia elektronicznej rozrywki w Polsce trwa i ma się coraz lepiej.

Przemiana centrum handlowego w małą, grową świątynię to zakończenie procesu, który trwał od wielu tygodni. Rozgrywki w Command and Conquer 3: Tiberium Wars, Counter Strike’a, FIFĘ 07, Forza Motorsport 2, Gears of War, Need For Speed: Carbon, Red Orchestra: Ostfront 41-45, StarCraft: Brood War oraz WarCraft III: The Frozen Throne (sporo tego, prawda?) trwały w sieci i na specjalnych wakacyjnych eventach w EMPiKach w całej Polsce już od lipca. Do finałów w Blue City przeszło 120 najlepszych zawodników. Cel starcia? No wiadomo. Satysfakcja. A poza tym – konkretne nagrody i wyjazd na ogólnoświatowe finały do Seattle w październiku.

W tym roku po raz pierwszy w historii polskich edycji grano też na Xboksie 360. Konsola radzi sobie w Polsce coraz lepiej, a reklamujące go hostessy można spotkać wszędzie. Ja sam miałem w tym roku już z osiem okazji i chyba zacznę się bać otwierać lodówkę.