autor: Krzysztof Grzegorowski
Corsair Xeneon Flex 45WQHD240 OLED. Monitory ultrawide
Spis treści
Corsair Xeneon Flex 45WQHD240 OLED
Właściwie każdy szanujący się gracz powinien wiedzieć, co oznaczają charakterystyczne żagle na obudowie laptopa czy monitora – że ma do czynienia z marką Corsair, która uzyskała przez lata status niemal kultowy. Produkty z tym logo potrafią zaskoczyć futurystycznym, niekiedy wręcz wyciągniętym z filmów science-fiction wyglądem. Podobnie jest z 45-calowym ekranem, który znalazł się w naszym zestawieniu – Corsair Xeneon Flex 45WQHD240 OLED w bardzo miły dla oka sposób łączy design o ostrych, geometrycznych kształtach z elegancją.
Monitor korzysta z tego samego panelu, co wcześniej opisywany model LG. We wielu aspektach nie ma więc sensu się powtarzać. Skupiliśmy się na różnicach. Korsarz był w stanie wycisnąć z matrycy większą jasność – ok. 750 nitów w HDR w porównaniu do ok. 650 w LG, choć może to wynikać wyłącznie z innej metodyki testowania. Inną rozbieżnością jest poziom zakrzywienia matrycy. Otóż ten w monitorze Corsaira jest… zmienny.
Po obu bokach monitora możecie zauważyć coś na kształt uchwytów. Służą one do dostosowania tego, jak bardzo zakrzywiony ma być panel. Własnoręczne wyginanie ekranu (wymaga sporo siły) to zdecydowanie największy wyróżnik Xeneon Flex 45WQHD240 i świetny bajer, ale czy warty dopłaty? Zdecydujcie sami.
Corsair zapewnia także bardziej rozbudowany zestaw gniazd USB. Urządzenie zostało wyposażone we właściwie wszystkie niezbędne porty: dwa HDMI 2.1, DisplayPort 1.4, hub USB składający się z czterech portów (w tym dwa USB-C z opcją szybkiego ładowania) oraz wyjście audio.
Najważniejsze cechy:
- Nietypowy design z opcją dostosowania krzywizny
- Ekran WOLED o rozdzielczości 3440 x 1440 i przekątnej 45 cali
- Obsługa Nvidia G-Sync i AMD FreeSync
- Niezłe podświetlenie i odwzorowanie 100% sRGB, 98,5% DCI-P3 i 96% Adobe RGB
- Cena – ok. 6500 zł
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!