autor: Maciej Żulpo
Bezpiecznik w zasilaczu komputerowym. Czy te zasilacze mogą kłamać?
Spis treści
Bezpiecznik w zasilaczu komputerowym
Szwankujący zasilacz komputerowy może zrobić dwie rzeczy: wyłączyć się i ocalić cały system przed nieodwracalnymi uszkodzeniami albo…przegrzać się, spalić siebie i część podzespołów. Pierwsza sytuacja opisuje działanie zasilaczy markowych, druga zaś – budżetowych. Aby uniknąć „tej drugiej”, sprawdźcie (np. w dostępnej na stronie sklepu i producenta specyfikacji technicznej), czy kupowany przez Was zasilacz posiada najważniejsze zabezpieczenia. Należą do nich:
- SCP (Short Circuit Protection) – przeciwdziała zwarciom. Wyłącza zasilacz, gdy któraś z linii napięcia „zafunduje” jednemu z jego obwodów opór elektryczny mniejszy niż 0,1 oma. Bez tego zabezpieczenia zasilacz nie tylko zginie, ale zrobi to w spektakularny sposób – mowa tu o małym wybuchu i pożarze w obudowie. Budżetowe zasilacze mogą nie posiadać tego zabezpieczenia.
- OTP (Over Temperature Protection) – przeciwdziała spaleniu się zasilacza. Wyłącza go, gdy temperatury zaczynają przekraczać bezpieczne wartości (np. w przypadku awarii systemu chłodzenia). Budżetowe zasilacze często nie posiadają tego zabezpieczenia.
- OCP (Over-Current Protection) – wyłącza zasilacz, gdy maksymalne natężenie prądu na danej linii zostaje przekroczone.
- OVP i UVP (Over Voltage i Under Voltage Protection) – wyłącza zasilacz, gdy napięcie na danej linii przekracza wartość maksymalną (OVP) lub spada poniżej wartości minimalnej (UVP).
- OPP (Over Power Protection) – wyłącza zasilacz, gdy dana linia musi dostarczać systemowi więcej mocy, niż przewidział to producent.
Wnioski:
- Unikajcie zasilaczy, które nie posiadają co najmniej certyfikatu 80 PLUS Bronze.
- Najlepiej zainwestujcie w PSU z certyfikatem 80 PLUS Gold.
- Sprawdzajcie, czy zasilacz posiada wszystkie zabezpieczenia.
- Po raz trzeci: nigdy nie oszczędzajcie na zasilaczu.
Jakiego zasilacza komputerowego potrzebuję?
Obliczanie wymaganej mocy
Zmodyfikujemy tutaj wskazówki ze wstępu. Poszerzymy je o wiedzę z dwóch poprzednich rozdziałów:
- Skorzystajcie z jednego z trzech kalkulatorów: OuterVision; Cooler Master; be quiet!;
- Sprawdźcie, czy sugerowany zasilacz komputerowy jest dostępny w Polsce i czy jego cena mieści się w Waszym budżecie. Jeśli tak – kupujcie! Jeśli nie:
- Sprawdźcie, jaką moc na linii 12-voltowej zapewnia sugerowany zasilacz (producenci zamieszczają tę informację na swoich stronach);
- Sprawdźcie certyfikat sugerowanego zasilacza;
- Znajdźcie w sieci odpowiednik dostępny w Polsce;
- Sprawdźcie, czy producenta nie wpisano na kultową czarną listę zasilaczy (pozdrówcie Akygę). Alternatywnie zasugerujcie się uaktualnianą stale listą najlepszych zasilaczy.
Pamiętajcie, że powyższe kalkulatory najczęściej zawyżają przewidywany pobór mocy, pozostawiając Was z jej zapasem „w razie czego” (np. na wypadek zakupu dodatkowego dysku twardego, SSD, pamięci RAM czy nawet całej płyty głównej). Nie musicie się martwić, że energii wystarczy tylko „na styk”.