autor: Konrad Serafiński
Czy warto w 2019 roku kupić PS4 lub Xbox One?
Czy kupno którejś z konsol obecnej generacji ma obecnie sens? W końcu za mniej więcej rok pojawi się PS5 i Xbox Scarlett. Z drugiej strony, nie każdy chce czekać na Red Dead Redemption 2 na PC...
Spis treści
Jeśli chcemy pograć w aktualne tytuły, a do tego wiemy, że raczej nie będzie nas stać na zakup PS5 lub Xbox Scarlett, powinniśmy rozważyć nabycie konsoli obecnej generacji. W tym tekście rozwiejemy Wasze wątpliwości dotyczące tego, czy warto obecnie kupować Xbox One lub PS4.
Sytuacja na rynku platform do gier wciąż ulega zmianie. Gracze konsolowi powoli szykują się do kupna nowego sprzętu. Wiadomo, że Project Scarlett, czyli kolejny Xbox, ukaże się w okresie świątecznym 2020 roku. Nie znamy orientacyjnej daty premiery PS5, ale możemy założyć, że będzie ona zbliżona. Obecna generacja, przez niektórych uważana za niewypał (głównie przez moc obliczeniową, porównywalną w dniu premiery do średniej klasy pecetów) obchodzi w tym roku 6. urodziny. W międzyczasie do PS4 oraz Xbox One dołączyły wersje Slim, następnie Pro i X, a także Nintendo Switch.
Nie zapominajmy jednak, że na układ sił w walce o klienta wpływają także ceny komputerów osobistych lub poszczególnych podzespołów. Obecnie na rynku debiutują nowe układy graficzne i procesory od AMD. Nvidia wprowadza karty SUPER, które są ulepszonymi wersjami standardowych GeForce RTX.
W zaistniałych okolicznościach zastanawiamy się, czy obecnie warto kupować Xbox One lub PlayStation 4. Wzięliśmy pod uwagę kilka czynników, takich jak chociażby cena, tytuły ekskluzywne, jakość wykonania kontrolerów czy wsteczna kompatybilność. Naturalnie jednak, nadrzędnym pytaniem, które sobie zadaliśmy, było to, czy opłaca się inwestować w konsole ósmej generacji na nieco ponad rok przed premierą nowych „pudeł”?
Może lepiej czekać na PS5 i Xbox Scarlett?
Domyślam się, że to pytanie zadaje sobie każdy, kto rozważa obecnie zakup konsoli. Zanim przejdziemy do plusów i minusów ewentualnego czekania, skupmy się na tym, co już wiemy na temat PS5 i Xboksa Scarlett. Zacznijmy od konsoli Sony. Jedną z jej największych zalet ma być ultraszybki dysk SSD, który maksymalnie skróci czas ekranów ładowania (czyli jednej z największych bolączek obecnej generacji). Do tego, według ekspertów, PS5 ma być czterokrotnie mocniejsze od swojej poprzedniczki. Pozwoli to zarówno na rozgrywkę w rozdzielczości 4K i 60 klatkach na sekundę w nowe tytuły, jak i jeszcze szybsze działanie gier z PS4.
Prawdziwy skok jakościowy ma dosięgnąć także Xboksa. Project Scarlett (jak na razie nazywana jest zapowiedziana niedawno konsola) ma oferować moc obliczeniową na poziomie 12-14 teraflopów. Maszynka również zostanie wyposażona w dysk SSD. To wciąż mało konkretów, ale w przyszłym roku prawdopodobnie będziemy świadkami kolejnej wielkiej bitwy w wieloletniej wojnie konsol. Chociaż w kuluarach mówi się, że PS5 będzie mocniejsze od Scarlett, to wydaje mi się, że Microsoft zdążył się wiele nauczyć przy okazji ewidentnej porażki obecnej generacji Xboksa.
No dobrze, to warto kupować obecnie konsolę Xbox One lub PS4 czy nie? Odpowiedź, jak to zwykle bywa w takich przypadkach, nie jest jednoznaczna. Wszystko zależy od potrzeb. Jeśli jesteś graczem, który nigdy wcześniej nie miał do czynienia z konsolą a chciałby zrobić rekonesans przed nową generacją, warto rozważyć kupno urządzenia tej generacji. Musisz jednak liczyć się z faktem, że chwilę po premierze nowego sprzętu, ceny starego powinny stopnieć (więc może wtedy będzie idealny moment?).
Sytuacja zmienia się w momencie, kiedy jesteś „świeżym” graczem i nie masz jeszcze sprzętu do odpalenia swoich ulubionych tytułów. Stajesz przed wyborem - PC lub konsola. Z oszczędnościowego punktu widzenia, kupno lub składanie peceta przy mocno ograniczonym budżecie niespecjalnie się obecnie opłaca. Stąd, jeśli masz do wydania 2 tysiące i chcesz grać „już teraz”, nie wahaj się i kup konsolę.