Cyberpunk 2077 już jest. A ja się pytam, gdzie jest Dying Light 2?
Cyberpunk 2077 spóźnił się kilka razy, ale w końcu możemy w niego grać. Tymczasem Dying Light 2, jak się wydaje, zapadł się pod ziemię. Co się dzieje i kto wybrał lepszą strategię?
Spis treści
Już jest. Cyberpunk nie tylko trafił w ręce graczy, ale też bije rekordy, jeśli chodzi o liczbę równocześnie grających na Steamie. Jednocześnie sieć zalewają kolejne screeny i klipy z glitchami. Ewidentnie widać, że to nie ten stan techniczny, w którym ktokolwiek chciałby wypuszczać grę. A gdzie jest Dying Light 2?
Na kanale Dying Lighta na YouTubie filmy pojawiają się regularnie. Ostatnie 24 dotyczą jednak nowości w pierwszej części gry. Ostatni materiał o „dwójce” pokazano 26 sierpnia 2019 roku. Ostatni news na temat tej produkcji opublikowaliśmy na naszym portalu 23 czerwca 2020 roku i był on, no cóż, niepokojący.
Warto wspomnieć, że pierwszy Dying Light wciąż jest popularny. Na Steamie, kiedy piszę te słowa, gra w niego prawie 12 tysięcy osób.
Nie bez powodu przywołałem Cyberpunka na początku tego tekstu. Oba studia, Techland i CD Projekt RED, swoje poprzednie duże gry wypuściły na rynek w 2015 roku. Dying Light zadebiutował parę miesięcy przed Wiedźminem 3. Oba studia stworzyły też dodatki do swoich tytułów. Techland tylko jeden i to raczej mniejszy niż Krew i wino do Wiedźmina 3, za to wrocławianie publikowali bardzo dużo drobnych aktualizacji z wyzwaniami, nową bronią i tak dalej. Teoretycznie więc – skoro CD Projekt sobie poradził i mimo opóźnień wydał grę – pytanie o Dying Lighta 2 wydaje się naturalne.
Problemy?
Niepokoi także fakt, że o nadchodzącym (mamy nadzieję) dziele Techlandu ostatnio jest bardzo cicho. Brak nowych informacji, zwiastunów, pokazów na targach sugeruje, że twórcy jeszcze nie szykują się do premiery. Może to niestety wynikać z tegorocznych doniesień o problemach w trakcie produkcji.
Najpierw w maju trafił do sieci artykuł serwisu PolskiGamedev.pl. Mogliśmy z niego poznać na przykład opinię jednego z twórców, który twierdził, że proces produkcji jest w totalnej rozsypce. Oczywiście dla uczciwości trzeba dodać, że ten sam tekst zawierał także uspokajające wypowiedzi kierownictwa.
Trochę ponad miesiąc po wspomnianym artykule pojawiły się jednak kolejne złe wieści. Chris Avellone, w związku z oskarżeniami o molestowanie seksualne, został odsunięty od projektu. Przypomnę tylko, że legendarny twórca RPG miał odpowiadać za fabułę polskiej gry. Jak duże zamieszanie spowodowało to w procesie produkcji? Możliwe, że spore, choć równie prawdopodobne wydaje się to, że Avellone zdążył już zrobić wszystko, czego od niego oczekiwano. Jeszcze przed tym newsem Tymon Smektała z Techlandu mówił, że Dying Light 2 znajduje się na „ostatnim etapie”. Tylko dlaczego w takim razie o grze jest tak cicho?
A może Techland z dalszymi zapowiedziami czekał, aż ucichnie szum wokół Cyberpunka 2077 i w najbliższym czasie znowu usłyszymy o grze? Może nawet dziś w nocy na Game Awards? To brzmi prawdopodobnie.