autor: Bartosz Świątek
Windows i jego fochy. 8 rzeczy, które wkurzają mnie w graniu na PC
Spis treści
Windows i jego fochy
Niedziela po południu, kilka godzinek spokoju pomiędzy obiadem i wieczorem z rodziną lub drugą połową. Dziecko śpi, pies nie szczeka, ciała niebieskie układają się właściwie i wszystko wskazuje na to, że mamy godzinkę, a może nawet i dwie, by wskoczyć na serwer, postrzelać do kogoś, skończyć „jeszcze kilka tur” w jakiejś strategii albo dobić brakujące pół poziomu w grze RPG. Niecierpliwie, zacierając ręce włączamy komputer… który wywala ekran błędu albo tnie się tak niemiłosiernie, że problemy sprawia nawet poruszanie myszą, nie wspominając o graniu. Wszyscy znamy ten scenariusz, nawet jeśli zmieniają się jego niektóre części składowe.
Czasem problemem jest nagła, konieczna, na już teraz, natychmiast-zainstaluj-mnie-bo-jak-nie-to-zobaczysz aktualizacja Windowsa, innym razem skan antywirusowy, który system postanowił zaplanować akurat na niedzielne popołudnie. W jeszcze innych przypadkach winowajcą jest tajemniczo kurczące się miejsce na partycji systemowej, którego skutkiem jest nagły brak miejsca na cokolwiek i ciągłe „mielenie” dysku, który bezskutecznie próbuje wepchnąć gdzieś jeszcze jeden plik.
Mam oczywiście świadomość, że wiele z tych rzeczy można zmienić, odpowiednio ustawić, w ten czy inny sposób wyeliminować – ale powiedzmy sobie szczerze, często zajmujemy się takimi sprawami dopiero wówczas, gdy zaczną sprawiać nam problemy, a nie wcześniej. Co więcej, są takie „fochy” i przypadłości Windowsa, na które po prostu nie idzie czegokolwiek poradzić. Konsolowcy takich problemów nie mają – po prostu włączają swoje pudełko do grania, odpalają interesującą ich grę i korzystają z wolnego czasu wedle uznania.
Zostało jeszcze 54% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie