4 mafiosów, którzy mogą być inspiracją dla twórców Mafii 4
Po Mafii: Edycji Ostatecznej chętnie byśmy zagrali w jeszcze jedną, równie dobrą grę o gangsterach. Twórcy z Hangar 13 mają szansę wyprzedzić GTA 6 i stworzyć interesującą Mafię 4. A inspiracji fabularnych jest aż nadto.
Spis treści
Niedawna premiera Mafii: Edycji Ostatecznej, czyli remake’u kultowej pierwszej części serii z 2002 roku, nie tylko przywołała miłe wspomnienia. Dzięki odświeżeniu trylogii również młodsi gracze mogą w końcu zapoznać się z nią w całości. Jednocześnie studio Hangar 13 jako tako zatarło złe wrażenia po niezbyt udanej „trójce” – i otworzyło sobie na oścież furtkę do dalszego rozwijania tej marki. Czy faktycznie mamy do czynienia z przemyślaną strategią przygotowywania gruntu pod zmierzającą potencjalnie na next-geny Mafię 4?
Z wypowiedzi twórców wynika, że zespół Hangar 13 pracuje już nad nowym, niezapowiedzianym projektem, który w jakiś sposób łączy się z Edycją Ostateczną „jedynki” i Mafią 3. Przysłowiowej oliwy do ognia dolewa też odkrycie z najnowszej gry. Wspomniano w niej o gangsterach z dwóch nowych metropolii, niezwiązanych wcześniej z uniwersum serii: Hawany i Los Ondas. Ta ostatnia pasuje do zapoczątkowanej w 2002 roku tradycji nadawania fikcyjnych nazw miastom opartym na prawdziwych lokacjach – niewątpliwie chodzi tu o Los Angeles. Czyżby właśnie w te rejony miała nas zabrać czwarta część cyklu?
Dzięki wspomnieniom Daniela Vavry, twórcy oryginalnej Mafii: The City of Lost Heaven, mogliśmy ostatnio poznać szczegóły niezrealizowanego scenariusza dla „trójki”. Fabuła miała się w niej obracać się wokół losów dwóch protagonistów: gangstera i stróża prawa. Hangar 13 mogłoby powrócić do takiej koncepcji w swojej nowej produkcji, a zważywszy na nieustającą ciszę w temacie GTA VI ze strony Rockstar Games (która raczej nie zostanie prędko przerwana), premiera „mafijnego” sandboksa na nowe konsole z pewnością wywołałaby niemałe poruszenie. To musi być kusząca perspektywa dla firmy 2K Games, która wydaje omawianą serię.
Biorąc pod uwagę wymienione wcześniej wskazówki dotyczące miast, niezrealizowany scenariusz czy nawiązania do filmów w pierwszej części, pokusiliśmy się o małe wróżenie z fusów. Sprawdźmy, na jakich znanych postaciach można by oprzeć głównego bohatera (lub bohaterów) Mafii 4.
Bugsy Siegel – gangsterska gwiazda Hollywood
Wzmianka o mieście Los Ondas, czyli najprawdopodobniej Los Angeles, przywodzi na myśl osobę Benjamina Siegela, znanego bardziej jako „Bugsy”. Podobnie jak Tommy Angelo, działał w czasach prohibicji w USA, a po jej zniesieniu zajął się głównie czerpaniem zysków z hazardu. Choć pochodził z Nowego Jorku, przeniósł się do Kalifornii, by ostatecznie zamieszkać w rezydencji w Beverly Hills. Bugsy szybko podporządkował sobie całą metropolię, przejmując kontrolę nad nielegalnymi interesami i utrzymując dobre stosunki z wpływowymi politykami, prawnikami czy biznesmenami.
Gangster zasłynął również z tego, że chętnie przyjmowano go na salonach u gwiazd Hollywood. Utrzymywał bliskie kontakty z szefami największych wytwórni i aktorskimi sławami lat 40. Nie interesowały go jednak tylko błyski fleszy. Bugsy miał w garści lokalne związki zawodowe i prowokował strajki w branży filmowej – tym sposobem zmuszał studia do płacenia mu, by prace mogły ruszyć dalej. Oprócz Los Angeles, Bugsy działał także w Las Vegas, gdzie zarządzał jednymi z pierwszych działających tam kasyn. Sfinansował ukończenie budowy hotelu Flamingo, ale prace szły opornie i inwestycja zaczęła się zwracać dopiero po kilku miesiącach.
Bugsy został zastrzelony w czerwcu 1947 roku, niedługo po ponownym otwarciu hotelu, gdy odpoczywał w swoim domu w Beverly Hills. Jedna z teorii głosi, że wyrok na niego zapadł rok wcześniej, na wielkim zebraniu szefów Cosa Nostry w Hawanie, a powodem były nadmierne wydatki Bugsy’ego i domniemane przywłaszczenie mafijnych funduszy.
Biografia gangstera niemal idealnie pokrywa się z opisem postaci Louiego Romeo, na który możemy trafić wśród znajdziek w Mafii: Edycji Ostatecznej. On również związany był z hazardem i śmietanką towarzyską Hollywood, do tego „zarządzał związkami zawodowymi i szantażował szefów studiów filmowych”. Wypisz, wymaluj – Bugsy. Wykorzystanie etapów z jego życiorysu nie musiałoby oznaczać cofnięcia się do lat 40. XX wieku. Mafia zawsze luźno bazowała na wszelkich materiałach źródłowych i nasz bohater mógłby funkcjonować w zupełnie innej epoce.