Zobacz różnice w grafice pomiędzy grą Lost Planet na Xboksa 360, a jej konwersją na PC
O PeCetowych konwersjach produktów firmy Capcom można powiedzieć wiele rzeczy, ale na pewno nie to, że są one wybitne. Nie powinno zatem nikogo dziwić, że posiadacze „blaszaków” pamiętający Resident Evil 4, mogą niezbyt przychylnie odnieść się do zapowiedzianego w piątek portu gry Lost Planet. Wszystko wskazuje jednak na to, że w tym przypadku PeCetowcy nie muszą mieć powodów do obaw.
O PeCetowych konwersjach produktów firmy Capcom można powiedzieć wiele rzeczy, ale na pewno nie to, że są one wybitne. Nie powinno zatem nikogo dziwić, że posiadacze „blaszaków” pamiętający Resident Evil 4, mogą niezbyt przychylnie odnieść się do zapowiedzianego w piątek portu gry Lost Planet: Extreme Condition. Wszystko wskazuje jednak na to, że w tym przypadku użytkownicy PeCetów nie muszą mieć powodów do zmartwień.
Capcom bardzo poważnie podchodzi do tej konwersji i zapowiada nie tylko poprawienie oprawy wizualnej, ale również modyfikację interfejsu użytkownika. W PeCetowej edycji Lost Planet: Extreme Condition nikt nie zmusi użytkowników do użycia pada. Bohaterem można sterować za pomocą klasycznego układu klawiatura + myszka, a w razie potrzeby, program pozwoli także zmienić ustawienie klawiszy. Autorzy potwierdzili ponadto, że w Lost Planet: Extreme Condition na PC dostępny będzie tryb wieloosobowy, a po czerwcowej premierze programu, w Internecie pojawią się rozmaite dodatki.
Uaktualnienie: Mimo, że Lost Planet: Extreme Condition będzie wykorzystywać dziesiątą generację bibliotek DirectX, grę uruchomią również posiadacze systemów Windows XP i kart zgodnych z DirectX 9. Przedstawiciele firmy Capcom potwierdzili, że do użytkowania programu nie trzeba mieć najnowszego systemu operacyjnego koncernu Microsoft.
Wszystkich zainteresowanych zapraszamy do przeglądnięcia opublikowanych przez Capcom obrazków, które pozwalają zobaczyć różnice w oprawie wizualnej pomiędzy pierwowzorem na Xboksa 360 i jego konwersją: