autor: Konrad Serafiński
Znamy reżyserkę serialu o Obi-Wanie Kenobim
Poznaliśmy reżyserkę serialu o przygodach Obi-Wana Kenobiego. Będzie nią Deborah Chow, która niedawno zakończyła prace na planie innego widowiska Disneya - The Mandalorian. Za scenariusz odpowiada natomiast Hossein Amini.
Wiadomość o serialu poświęconym jednemu z najbardziej lubianych mistrzów Jedi gruchnęła jak grom z jasnego nieba (ci, którzy oglądali ósmy epizod mogą się domyślać, że to sprawka Yody). Po latach domysłów i spekulacji, podczas imprezy D23 Expo ogłoszono, że powstanie widowisko dedykowane Obi-Wanowi Kenobiemu. Ku uciesze fanów, potwierdzono również, że w tej roli zobaczymy Ewana McGregora. Do tej pory nie wiedzieliśmy zbyt wiele o ekipie, która będzie odpowiedzialna za serial.
Wygląda jednak na to, że Disney powoli odsłania karty. Na oficjalnej stronie marki Star Wars możemy przeczytać, że reżyserką serialu o generale Kenobim będzie Deborah Chow, która właśnie zakończyła prace na planie The Mandalorian. Przypomnijmy, że widowisko zadebiutuje na platformie Disney+ w listopadzie tego roku. Co do pani Chow, to ma ona bogate doświadczenie w pracy na planach zdjęciowych popularnych serii. Odpowiadała między innymi za Iron Fista, Jessicę Jones czy Mr. Robot. Scenariuszem „Obi-Wana” zajął się natomiast Hossein Amini (Alienista, Drive).
O wyborze reżyserki dla serialu o Obi-Wanie wypowiedziała się Kathleen Kennedy, szefowa Lucasfilm:
Bardzo chcieliśmy wybrać reżysera, który będzie w stanie zbadać zarówno cichą determinację, jak i całą aurę tajemniczości postaci Obi-Wana w sposób, który płynnie wpisze się w historię Gwiezdnych wojen. Opierając się na jej fenomenalnej pracy nad rozwojem bohaterów w The Mandalorian, jestem absolutnie pewna, że Deborah jest właściwą osobą do opowiedzenia tej historii.
Przypomnijmy, że The Mandalorian oraz seria o Obi-Wanie Kenobim będą częścią Disney+, czyli platformy streamingowej od Disneya. Oprócz nich znajdą się tam również inne gwiezdnowojenne produkcje, a biorąc pod uwagę fakt, że Kevin Feige zaangażował się w prace nad marką, to nikogo nie powinno dziwić, że Gwiezdne wojny powoli zmieniają się w coś na wzór Marvel Cinematic Universe. Czy to wyjdzie kilkudziesięcioletniej serii na dobre, przekonamy się pewnie niebawem.