Znamy powody przesunięcia premiery Dying Light 2
Jeden z twórców Dying Light 2 wytłumaczył, czemu znowu przesunięto premierę tytułu. Podzielił się również informacjami na temat niektórych mechanik obecnych w grze.
- Tymon Smektała, czyli główny projektant w Techlandzie, wypowiedział się na temat przesunięcia premiery Dying Light 2.
- Ma być ona podyktowana chęcią wyeliminowania z gry wszelkich małych błędów.
- Oprócz tego podzielił się informacjami na temat niektórych mechanik z nadchodzącej produkcji.
Prawie miesiąc temu studio Techland poinformowało, że Dying Light 2 jednak nie pojawi się na sklepowych półkach pod koniec tego roku. To już kolejne przesunięcie debiutu gry, który aktualnie jest wyznaczony na 4 lutego 2022 roku. W wywiadzie dla magazynu EDGE (via Wccftech) Tymon Smektała, czyli główny projektant we wrocławskim studiu, odniósł się do powodów tej decyzji.
Zgodnie z tym, czego mogliśmy się spodziewać, chodzi o dopilnowanie, że gra pojawi się na rynku w odpowiednim stanie.
Sprawdzamy w grze wszystko po dwa razy. Dying Light 2 jest pełne złożonych, przenikających się systemów, tworzonych przez setki osób – w pewnym momencie produkcji to wszystko się razem spina i zaczyna działać, ale jednocześnie zaczynasz odkrywać przypadki, w których być może tak nie jest i chcesz to naprawić. To najczęściej proste poprawki, ale lepiej mieć pewność, że wprowadzi się ich tak dużo, jak to możliwe. Te dwa dodatkowe miesiące poświęcimy właśnie temu. Przy okazji może wciśniemy do tego jakiegoś easter egga albo dwa…
Jednocześnie Smektała odniósł się także do niektórych mechanik, jakie obecne są w Dying Light 2. Poruszył między innymi temat umiejętności, które przyjdzie nam odblokować w grze. Według niego każda ze zdolności jest czymś unikalnym.
W oryginale niektóre umiejętności były zwykłymi wypełniaczami, które tylko poprawiały atrybuty. W Dying Light 2 każda z nich całkowicie zmienia rozgrywkę. Prawie wszystkie oferują zupełnie nowe możliwości, którą możecie momentalnie przetestować na przeciwnikach.
Projektant wypowiedział się także na temat działania kotwiczki w grze. Według niego funkcjonuje ona teraz zdecydowanie bardziej naturalnie niż w poprzedniej części – tam miała zbyt radykalnie łamać prawa fizyki i stawiać graczy w roli Spider-Mana.
W Dying Light 2 działa to bardziej jak liana Tarzana. Możecie jej użyć do bujania się pomiędzy obiektami i jest ona o wiele bardziej fizyczna. Najbardziej satysfakcjonujące są momenty, w których korzystacie z parkouru, widzicie dużą przepaść przed sobą, ale zauważacie też, że przed wami jest coś, do czego możecie przypiąć kotwiczkę, więc po prostu przelatujecie na drugą stronę i kontynuujecie parkour.
Jak elementy te sprawdzą się w rzeczywistości, sprawdzimy za kilka miesięcy. Dying Light 2 zadebiutuje na pecetach, a także konsolach PS4 i PS5, Xbox One i Series S/X oraz Nintendo Switch. Premiera gry przewidziana jest na 4 lutego 2022 roku.