autor: Radosław Grabowski
Znakomita grafika w Virtua Fighter 5
Na przykładzie głośnej serii Virtua Fighter doskonale widać wizualny postęp, który dokonał się w elektronicznej rozrywce na przestrzeni ostatnich dwunastu lat. Słynny Yu Suzuki z zespołem zaczął w 1993 roku od kanciastych, aczkolwiek już zupełnie trójwymiarowych, postaci i wraz z wydawaniem kolejnych części cyklu systematycznie podnosił standard graficzny. Także VF5 będzie istną ucztą dla oczu.
Na przykładzie głośnej serii Virtua Fighter doskonale widać wizualny postęp, który dokonał się w elektronicznej rozrywce na przestrzeni ostatnich dwunastu lat. Słynny Yu Suzuki z zespołem zaczął w 1993 roku od kanciastych, aczkolwiek już zupełnie trójwymiarowych, postaci i wraz z wydawaniem kolejnych części cyklu systematycznie podnosił standard graficzny. Także VF5 będzie istną ucztą dla oczu.
Poniżej zaprezentowaliśmy Szanownym Czytelnikom pięć screenshotów, demonstrujących omawianą grę walki w akcji. Wszystkie obrazki ukazują wygląd wersji dla automatów wrzutowych klasy Lindbergh, bazujących na pecetowych podzespołach (procesor Intel Pentium 4, 1024 MB pamięci RAM typu DDR, układ graficzny marki NVIDIA etc.).
Developerzy z korporacji Sega myślą na razie jedynie o przygotowaniu salonowej edycji Virtua Fighter 5. Jednakże istnieje realna możliwość, iż powstanie także wariant konsolowy (dla przypomnienia – czwarta część „Wirtualnego Wojownika” dostępna jest dla posiadaczy PlayStation 2).