autor: Dorota Drużko
Zmiany w systemie zabezpieczeń Spore
Wiele kontrowersji wśród graczy budzi system zabezpieczeń Spore, pojawiły się nawet głosy (w tym artykuł Forbes), że wręcz zachęca on do sięgnięcia po nielegalną wersją gry. Ze szczególnym niezadowoleniem przyjęto fakt, iż jedna kopia pozwala na instalację jedynie na trzech różnych komputerach. Więcej na ten temat możecie przeczytać w naszej wcześniejszej wiadomości.
Wiele kontrowersji wśród graczy budzi system zabezpieczeń Spore, pojawiły się nawet głosy (w tym artykuł Forbes), że wręcz zachęca on do sięgnięcia po nielegalną wersją gry. Ze szczególnym niezadowoleniem przyjęto fakt, iż jedna kopia pozwala na instalację jedynie na trzech różnych komputerach. Więcej na ten temat możecie przeczytać w naszej wcześniejszej wiadomości. Jednak już niedługo ograniczenie to zostanie nieco zmienione.
Przedstawicielka Electronic Arts, Mariam Sughayer, udzieliła wczoraj odpowiedzi na kilka pytań ludziom z blogu MTVMultiplayer. Między innymi poinformowała, że w najbliższym czasie wydany zostanie patch umożliwiający anulowanie wykorzystanej już licencji, co pozwoli na późniejszą aktywację Spore na innym komputerze. W tym momencie warto przypomnieć, jeszcze kilka dni temu "Elektronicy" przedstawili statystki według których limit trzech aktywacji nie powinien stanowić żadnego problemu, gdyż w przypadku innych tytułów posiadających podobne ograniczenie - Mass Effect i SPORE: Fabryka Stworów - niespełna jeden procent wszystkich nabywców próbował przekroczyć dostępny limit, natomiast większość (ponad trzy czwarte) ograniczyła się do jednego systemu. Trzeba jednak zauważyć, że są to tytuły dosyć nowe i z pewnością podane liczby zmienią się za rok czy dwa, kiedy po kolejnej wymianie sprzętu starzy fani zapragną powrócić do tych gier.
Na pytanie co będzie jeśli Electronic Arts zdecyduje się kiedyś na zamknięcie serwerów aktywacyjnych Spore, Sughayer odpowiedziała, że w takim wypadku zostanie wcześniej wypuszczony patch usuwający zabezpieczenia antypirackie. Dodała przy tym, iż jej firma nigdy nie porzuca swoich dzieł i z pewnością nie dopuści do sytuacji, w której gracze nie będą mogli już zagrać w kupione tytuły.