autor: Bartosz Świątek
Zmiana w działaniu kont Steam gwoździem do trumny Steam Spy
Twórca serwisu Steam Spy – Sergey Galyonkin – poinformował, że jeden detal związany z zaktualizowanymi właśnie ustawieniami prywatności Steam uniemożliwi działanie jego stronie.
Sergey Galyonkin – twórca zbierającego informacje serwisu Steam Spy – ostrzegł, że jedna z wprowadzonych właśnie zmian w działaniu konta Steam może uniemożliwić funkcjonowanie stworzonej przez niego platformy. Chodzi o opcję, która daje graczom możliwość zdecydowania, kto będzie mógł zobaczyć, jakie gry zakupili albo dodali do listy życzeń – a konkretniej fakt, że domyślnie, o ile nie podejmiemy innej decyzji, będą one ukryte.
Valve właśnie dokonało zmiany swoich ustawień prywatności, czyniąc informacje o posiadanych grach domyślnie ukrytymi. Serwis Steam Spy polegał na tym, że te dane były widoczne i nie będzie mógł dalej funkcjonować – napisał Galyonkin na Twitterze Steam Spy. – Powtórzę, nie chodzi o nowe ustawienia prywatności. Chodzi o fakt, że Steam właśnie uczynił należące do wszystkich biblioteki gier domyślnie ukrytymi (nie było tego w ich poście blogowym) – dodał w kolejnym twitcie.
Oczywiście, gdyby wszyscy gracze zdecydowali się teraz odsłonić swoje biblioteki, problem przestałby istnieć, jest jednak mało prawdopodobne, by nastąpiło to w wystarczająco dużej skali, by dane zbierane przez Steam Spy nadal mogły być wiarygodne. Zmiany wprowadzone przez Steam uderzą również w inne serwisy polegające na dotychczas dostępnych informacjach, m.in. Astats.
Warto odnotować, że wypuszczona przez Valve aktualizacja jest jedynie pierwszym krokiem. Planowane są kolejne, w tym na przykład tryb „niewidzialności” – będzie on działał podobnie jak obecna funkcja offline (będziemy niewidoczni dla wszystkich), jednak umożliwi nam dostęp do listy znajomych i wysyłanie oraz odbieranie wiadomości. Więcej na ten temat możecie przeczytać w notce opublikowanej na oficjalnym blogu Steam.
Wzmożone zainteresowanie kwestią prywatności danych właścicieli kont Steam jest zapewne powiązane z głośną aferą Cambridge Analytica, w ramach której wykorzystano nielegalnie informacje (według najnowszych doniesień) przeszło 80 mln użytkowników Facebooka. Ochrona prywatności bez wątpienia jest szczytnym celem, jednak szkoda, że sprawa uderza śmiercionośnym rykoszetem w Steam Spy. Serwis działa od 2015 roku, dostarczając nam wielu interesujących informacji na temat funkcjonowania największej platformy dystrybucji cyfrowej na świecie.