autor: Marek Oramus
Zatrzymania członków grupy hakerskiej LulzSec. Lider pełnił rolę informatora
We wtorek zatrzymano głównych członków grupy hakerskiej LulzSec, odpowiadającej za szereg ubiegłorocznych włamań. Od kilku miesięcy lider organizacji współpracował z organami ścigania i wydał swoich kolegów.
- Lider grupy LulzSec wydał swoich kolegów
- Postawiono zarzuty pięciu członkom grupy
- Zatrzymania w Wielkiej Brytanii, Irlandii i USA
Jak donosi serwis Fox News, wczoraj organy ścigania aresztowały najważniejszych członków grupy hakerskiej LulzSec, o której było głośno w zeszłym roku w związku z licznymi włamaniami na serwery firm takich firm jak AT&T czy SEGA. Według relacji, zatrzymania stały się możliwe dzięki wielomiesięcznej współpracy lidera organizacji, Hectora Xaviera Monsegura, który wydał swoich współpracowników.
Haker ukrywający się pod pseudonimem „Sabu” przyznał się w sierpniu ubiegłego roku do 12 stawianych mu zarzutów. We wtorek ujawniono oficjalną dokumentację na ten temat. Według niepotwierdzonych źródeł, 28-letni mężczyzna pełnił rolę informatora od czasu zdekonspirowania w czerwcu i dzięki jego pomocy udało się aresztować trzech przestępców, a kolejnych dwóch oskarżono o spiskowanie. Zatrzymania odbyły się zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Stanach Zjednoczonych. Według FBI ta akcja miała niszczycielski wpływ na całą organizację. „Odrąbaliśmy głowę grupie LulzSec”, podsumował jeden z oficerów prowadzących dochodzenie w tej sprawie.
Poniżej prezentujemy pełną listę członków grupy LulzSec, do których udało się dotrzeć organom ścigania:
- Ryan “Kayla” Ackroyd z Londynu
- Jake “Topiary” Davis z Londynu
- Darren “pwnsauce” Martyn z Irlandii
- Donncha “palladium” O’Cearrbhail z Irlandii
- Jeremy “Anarchaos” Hammond z Chicago
Jeremy Hammond jest uważany również za członka grupy Anonymous i będzie najprawdopodobniej sądzony osobno. Przypisuje mu się rolę głównego sprawcy grudniowego włamania do prywatnej firmy Stratfor zajmującej się sporządzaniem analiz sytuacji geopolitycznej między innymi dla rządów. Skradziono wtedy numery kart kredytowych i inne poufne informacje, a miliony wiadomości opublikowano w serwisie WikiLeaks. Z kolei Ryan „Kayla” Ackroyd pełnił funkcję zastępcy Sabu. Zarzuca mu się między innymi włamanie do komputerów Senatu Stanów Zjednoczonych i przekazanie zdobytych informacji liderowi grupy.
Wszystko wskazuje na to, że tym razem członkom grupy hakerskiej LulzSec nie uda się uniknąć więzienia. Pozostaje pytanie, czy ta akcja nie pociągnie za sobą kolejnych aresztowań.