Zapowiedziano Franko 2: Revenge is Back – polska legenda powróci na urządzenia mobilne
Twórcy kultowej chodzonej bijatyki Franko: The Crazy Revenge pracują nad kontynuacją. Gra otrzymała tytuł Franko 2: Revenge is Back i zmierza na urządzenia mobilne z systemami iOS oraz Android.
Ostatnie lata to okres powrotu wielu starszych marek. Chyba nikt nie spodziewał się jednak, że dołączy do nich Franko: The Crazy Revenge, czyli jeden z największych polskich przebojów, jakie ukazały się na komputery Amiga. Jak dowiedział się serwis HCgamer, autorzy oryginału, czyli Mariusz Pawluk i Tomasz Tomaszek, pracują obecnie nad kontynuacją, która otrzymała tytuł Franko 2: Revenge is Back.
Na chwilę obecną w planach są jedynie wersje na urządzenia mobilne z systemami iOS i Android. Twórcy mają ujawnić datę premiery już wkrótce. Środki na produkcję autorzy zamierzają zebrać za pośrednictwem serwisu crowdfundingowego Wspieram.to.
Obecnie niewiele wiadomo na temat Franko 2: Revenge is Back. Na pewno będzie to chodzona bijatyka utrzymana w starym klasycznym stylu. Akcja rozpocznie się dwie dekady po wydarzeniach z pierwowzoru. Po kilku latach spędzonych na zmywaku w Wielkiej Brytanii Franko powraca do Polski i postanawia zaprowadzić porządek na swoim osiedlu. Więcej konkretów zostanie ujawnionych wraz ze startem kampanii crowdfundingowej.
Franko: The Crazy Revenge zadebiutowało na komputerach Amiga w 1994 roku, a dwa lata później ukazała się wersja pecetowa. Producentem było studio World Software, a wydawcą firma Mirage. Akcja toczyła się pod koniec lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku w Szczecinie. Gra opowiadała o losach tytułowego Franko, który próbował pomścić swojego przyjaciela Alexa – zamordowanego przez bandę Klocka, czyli największego przemytnika w mieście.
Gra była klasyczną dwuwymiarową bijatyką, w której parliśmy w prawą stronę ekranu i obijaliśmy facjaty hordom wrogów. Poza zwykłymi przeciwnikami musieliśmy się również zmierzyć z trójką bossów. Franko: The Crazy Revenge zyskało sławę głównie dzięki swojskim klimatom. Tłem akcji były typowe blokowiska, pomiędzy dzielnicami Szczecina przemieszczaliśmy się Fiatem 126p, a za nieprzyjaciół robili m.in. skini, punki, milicjanci i zomowcy.