autor: Mariusz Klamra
Zanim napiszesz, pomyśl dwa razy
Poprawność polityczna w USA żyje i ma się dobrze. Doświadczył tego redaktor naczelny działu Xbox na IGN - jednego z największych na świecie serwisów o grach, który musiał zrezygnować z pracy na skutek protestów czytelników, rozwścieczonych niezbyt trafnym porównaniem fanów Nintendo i GameCube do nazistów.
Poprawność polityczna w USA żyje i ma się dobrze. Doświadczył tego redaktor naczelny działu Xbox na IGN - jednego z największych na świecie serwisów o grach, który musiał zrezygnować z pracy na skutek protestów czytelników, rozwścieczonych niezbyt trafnym porównaniem fanów Nintendo i GameCube do nazistów.
Brandon Justice w swoim artykule o E3 napisał (zgodnie zresztą z prawdą), że Nintendo nie zaprezentowało na targach praktycznie nic nowego, i dziwi się entuzjastycznym reakcjom fanów, zachowujących się „jak banda skinów na faszystowskim wiecu”. Czarę goryczy dopełnił fakt, że jako redaktor działu Xbox powinien szczególnie uważać pisząc o konkurencyjnej konsoli. Reakcja była natychmiastowa – setki maili i prawie 2000 głosów w ad hoc zorganizowanym sondażu nie pozostawiło IGN żadnego wyboru – Brandon szuka nowej pracy.
Jego pożegnalny artykuł i naprawdę smutną minę możecie zobaczyć tutaj.