Zakulisowe rozgrywki sprawiły, że Edward Norton najprawdopodobniej już nigdy nie wróci do Marvela
Chociaż sternik Marvel Studios, Kevin Feige, nie zwykł definitywnie skreślać współpracujących z nim aktorów, w stosunku do jednego zrobił wyjątek.
W dobie mody na multiwersum w MCU już nic nie jest niemożliwe. Doskonale przekonaliśmy się o tym chociażby w Spider-Man: Bez drogi do domu, gdzie za pomocą tego sprytnego zabiegu mogliśmy podziwiać aż trzech dotychczasowych odtwórców roli kultowego pajączka.
Jasne jest więc, że im bardziej Kinowe Uniwersum Marvela będzie zgłębiać tematykę wieloświatów, tym częściej możemy być świadkami powrotu wielu aktorów, którzy w mniejszym bądź większym stopniu zaistnieli na kartach historii MCU. I chociaż nie można tego definitywnie wykluczyć, w ich gronie najprawdopodobniej zabraknie Edwarda Nortona.
Według Joanny Robinson, autorki książki MCU: The Reign of Marvel Studios (via Reddit), aktor portretujący Bruce’a Bannera w filmie Incredible Hulk z 2008 roku, nie bez powodu kilka lat później został zastąpiony w tej roli przez Marka Ruffalo. Gwiazdor Czerwonego smoka znalazł się ponoć na czarnej liście szefa Marvels Studios, Kevina Feige’a, po tym, jak różne koncepcje na przedstawienie przygód Hulka spowodowały konflikt pomiędzy Nortonem a zespołem kreatywnym.
Przypomnijmy, że w trakcie prac nad Incredible Hulk z projektem pożegnał się jego scenarzysta Zak Penn. Jego obowiązki przejął wówczas Norton, który chciał stworzyć produkcję w stylu Batman – Początek Christophera Nolana. Aktor przedstawił wówczas swój plan na widowisko w bardziej mrocznym klimacie, który rzekomo spodobał się władzom Marvela. Niestety, po tym, jak obraz nie zdobył uznania widzów i branżowych krytyków, okazało się, że włodarzom Domu Pomysłów bardziej zależało na blockbusterze o potworach na wzór filmów o Godzilli.
Tak sprzeczne wizje w końcu zaowocowały tym, że drogi Nortona i Marvela najprawdopodobniej definitywnie się rozeszły.
Podjęliśmy decyzję, aby nie sprowadzać Eda Nortona z powrotem do roli Bruce'a Bannera w filmie Avengers. Nasza decyzja zdecydowanie nie opiera się na czynnikach finansowych, ale raczej na potrzebie znalezienia aktora, który uosabia kreatywność i ducha współpracy innych utalentowanych członków naszej obsady – brzmiał komunikat Feige’a na krótko przed rozpoczęciem zdjęć do Avengersów.
Co prawda Norton nigdy nie potwierdził doniesień o konflikcie, ale nie ma wątpliwości, że coś jest na rzeczy. Podczas gdy inne gwiazdy Incredible Hulk powróciły lub powrócą do swoich ról w MCU, absencja aktora mówi wiele o statusie jego relacji z Feige’em.