Zakaz sprzedaży gry Bully w niektórych sklepach w Wielkiej Brytanii
Bully – najnowszy produkt firmy Rockstar Games – nie ma łatwego życia. Po kłopotach w Stanach Zjednoczonych, przyszedł czas na problemy w Europie. Przedstawiciele brytyjskiej sieci sklepów Currys oświadczyli wczoraj, że nie będą sprzedawać kontrowersyjnego programu.
Bully – najnowszy produkt firmy Rockstar Games – nie ma łatwego życia. Po kłopotach w Stanach Zjednoczonych, przyszedł czas na problemy w Europie. Przedstawiciele brytyjskiej sieci sklepów Currys oświadczyli wczoraj, że nie będą sprzedawać kontrowersyjnego programu.
Decyzja taka została podjęta po publikacji brytyjskiego brukowca The Sun, który nie zostawił suchej nitki na nowej grze. Opisując program, redaktor Ian King stwierdził m.in., że punkty w Bully otrzymujemy za bicie innych uczniów oraz tłuczenie po głowach nauczycieli. Mimo, iż powyższe stwierdzenia nie są prawdziwe, przyparci do muru szefowie sieci Currys oświadczyli na łamach gazety, że programu sprzedawać nie zamierzają. Według nich, produkt firmy Rockstar Games nie pasuje do wizerunku firmy, która stara się być przyjazna rodzinie. Biorąc pod uwagę, że na internetowej stronie sklepu można nabyć gry przeznaczone dla osiemnastolatków (m.in. Grand Theft Auto: Liberty City Stories), zaskakująca to deklaracja...
Powyższe oświadczenie spowodowało, że grę wycofano ze wszystkich sklepów należących do grupy DSG International, a więc nie tylko Currys, ale także PC World oraz Dixons. Ten ostatni robi interesy wyłącznie w Internecie.
Gra Bully (w Europie znana pod nazwą Canis Canem Edit) zadebiutowała wczoraj w Stanach Zjednoczonych i zbiera bardzo dobre recenzje. Średnia ocena według magazynu GameRankings kształtuje się aktualnie na poziomie 90.8%.