autor: Bartosz Świątek
Zagrał Cyborga w Lidze Sprawiedliwości, teraz Ray Fisher popadł w konflikt z DC Films
Ray Fisher – aktor znany z roli Cyborga w filmie DCEU Justice League – przekazał na Twitterze, że nie zamierza występować w żadnym obrazie, z którym będzie związany prezes DC Films, Walter Hamada.
W SKRÓCIE:
- Ray Fisher nie zamierza występować w filmach, w których produkcję będzie zaangażowany szef DC Films, Walter Hamada;
- przyczyną jest brak reakcji na doniesienia o niewłaściwym zachowaniu reżysera Jossa Whedona w czasie pracy nad Justice League;
- wytwórnia Warner Bros. twierdzi, że dochodzenie nie ujawniło nieprawidłowości, za które Joss Whedon mógłby ponieść konsekwencje;
- niektórzy gwiazdorzy DCEU podzielają opinię Raya Fishera na temat reżysera;
- Ray Fisher miał wcielić się w Cyborga w filmie The Flash, ale wygląda na to, że do tego nie dojdzie.
Ray Fisher, aktor, który wcielił się w Cyborga w filmie Justice League, prawdopodobnie nie wystąpi już w żadnym obrazie powiązanym z uniwersum DC. Gwiazdor nie chce mieć nic wspólnego z prezesem DC Films, Walterem Hamadą. Przyczyną jest brak reakcji na skargę na zachowanie Jossa Wedona w czasie pracy nad JL.
Walter Hamada to najniebezpieczniejszy typ osoby umożliwiającej niewłaściwe zachowania.
Jego kłamstwa, opublikowane w PR-owym artykule WB z 4 września, starały się podważyć bardzo realne kwestie w śledztwie powiązanym z Justice League.
Nie będę uczestniczył w żadnej produkcji z nim związanej.
Sprawa ma swój początek w lipcu tego roku, kiedy to aktor oskarżył Jossa Whedona o brak profesjonalizmu i mobbing na planie Justice League.
Sposób, w jaki Joss Wheadon traktował obsadę i zespół pracujący nad Ligą Sprawiedliwości był rażący, obraźliwy, nieprofesjonalny i całkowicie niedopuszczalny.
Geoff Johns i Jon Berg umożliwili mu to na wiele sposobów.
Odpowiedzialność > Rozrywka
Co ciekawe, Walter Hamada nie nadzorował w żaden sposób produkcji tamtego filmu – ale też nie zareagował na informacje, które otrzymał od gwiazdora, a w wywiadzie przedstawił pewne sprawy w zupełnie innym świetle. Według Warner Bros. Entertainment aktor miał odmienne niż reżyser zdanie na temat sposobu ukazania swojej postaci w filmie i nie potrafił pogodzić się z tym, że jego wizja nie została zaakceptowana. Wytwórnia podobno przeprowadziła dochodzenie na temat rzekomego niewłaściwego zachowania Jossa Whedona, ale nie przyniosło ono żadnych rezultatów – m.in. dlatego, że Ray Fisher nie chciał rozmawiać z osobą prowadzącą postępowanie.
Choć pan Fisher nigdy nie sugerował żadnych wykroczeń, wobec których można by podjąć jakieś działania, WarnerMedia wszczęło dochodzenie w sprawie obaw, jakie wyraził w związku z ukazaniem swojej postaci. Wciąż niezadowolony, pan Fisher nalegał, aby WarnerMedia zatrudniła niezależnego, zewnętrznego detektywa.
Śledczy ten wielokrotnie próbował spotkać się z panem Fisherem, aby omówił swoje obawy, ale pan Fisher odmawiał rozmowy z detektywem. Wytwórnia Warner Bros. pozostaje zaangażowana w to, by gwarantować odpowiedzialność (za czyny - przyp. red.) i odpowiednio traktować zachowanie i dobro każdego członka obsady oraz zespołu w każdej swojej produkcji. Pozostajemy również zaangażowani w sprawdzanie wszystkich konkretnych i wiarygodnych zarzutów dotyczących niewłaściwego postępowania, którego dowodów pan Fisher do tej pory nie przedstawił – czytamy w komunikacie Warner Bros.
Warto odnotować, że zdanie Raya Fishera na temat Jossa Whedona podzieliło kilkoro innych artystów zaangażowanych w produkcję Justice League – np. Gal Gadot czy Jason Momoa.
Ray Fisher wcielił się w Cyborga w Lidze Sprawiedliwości i powrócił do tej roli w dodatkowych scenach, które były nagrywane na potrzeby rozszerzonej wersji Zacka Snydera, która w przyszłym roku trafi na platformę streamingową HBO Max. Aktor podobno miał zagrać wspomnianą postać również w obrazie The Flash – u boku Ezry Millera – ale wszystko wskazuje na to, że do tego występu nie dojdzie.