Za nową grą twórców Silent Hill 2 Remake stoją bardzo mroczne inspiracje. „Jednym z fundamentów” polskiego Cronos: The New Dawn jest świetny serial Netflixa
Wojciech Piejko i Jacek Zięba z Bloober Team ujawnili kolejne źródła inspiracji dla Cronos: The New Dawn – nowej gry typu survival horror od twórców Silent Hill 2 Remake. Wśród nich znalazła się nawet rewelacyjna manga Tsutomu Nihei.

Nie jest tajemnicą, że po sukcesie Silent Hill 2 Remake polskie studio Bloober Team pracuje teraz nad nowym tytułem – Cronos: The New Dawn. W wywiadzie dla serwisu GamesRadar reżyserzy gry, Wojciech Piejko i Jacek Zięba, opowiedzieli nie tylko o psychologicznym podłożu fabuły i wyjątkowej stylistyce retrofuturystycznej Polski, ale przede wszystkim o inspiracjach studia i o pomysłach na walkę.
Mroczne inspiracje: od Dark po mangę Blame!
Choć porównania najnowszej gry polskich deweloperów do serii Resident Evil, Silent Hill czy Dead Space nasuwają się same, to źródła inspiracji twórców sięgają znacznie dalej i głębiej... Niektóre mogą Was nawet zaskoczyć. Wśród nich znalazł się bowiem m.in. niezwykle klimatyczny film Terry’ego Gilliama 12 małp, głośny, niemiecki serial Netflixa Dark (o którym Zięba powiedział, że „jest jednym z fundamentów” gry), ale także manga Tsutomu Nihei – Blame!
Co do tej ostatniej – w ramach ciekawostki warto dodać, że twórcom szczególnie przypadła do gustu broń głównego bohatera mangi, Killy’ego – emiter grawitacyjny GBM (Gravitational Beam Emitter). Przyjrzyjcie się okładce mangi poniżej; choć oręż ten wygląda na niewielki, uwierzcie, że sieje spustoszenie (swoją drogą, gorąco zachęcam do przeczytania mangi – arcydzieło).
Styl opowiadania historii w Cronos: The New Dawn jest też ponoć inspirowany produkcjami FromSoftware. Jak zaznaczył w wywiadzie Piejko: „Jesteśmy też zainspirowani grami z serii Dark Souls, więc czasem umieszczamy pułapki w poziomach, by zmienić tempo”. Zięba z kolei dopowiedział, że inne aspekty narracyjne także przypominają miejscami dzieła Miyazakiego – jeśli chcemy wiedzieć wszystko, znać wszystkie szczegóły lore’u, to będziemy musieli pogrzebać naprawdę głęboko.
Warto zaznaczyć, że o inspiracjach Dark Souls twórcy wspominali już wcześniej, sugerując, że eksploracja w ich nowej grze będzie się odbywała na podobnych zasadach, co w tym kultowym cyklu.
Nie pozwól, żeby zmutowały
Z wywiadu dowiadujemy się także więcej o unikatowej mechanice walki, którą zespół stworzył specjalnie dla Cronosa. Chodzi o scalanie się ze sobą przeciwników. Jeśli nie dobijesz wroga – np. poprzez spalenie jego ciała – może on zostać wchłonięty przez innego, przez co stworzona zostanie jedna, znacznie potężniejsza istota. Doskonale widać to na nowym, udostępnionym wczoraj przez twórców gameplay trailerze.
To pełnoprawna gra survival horror z ograniczonym ekwipunkiem i wszystkim, czego można się spodziewać, ale zrobiliśmy coś specjalnego, by urozmaicić starcia. […] Zbudowaliśmy wszystko [co związane z walką] wokół mechaniki łączenia się przeciwników; nasze bronie są przygotowane do kontroli tłumu - tłumaczył Piejko.
Innymi słowy, możemy zwyczajnie korzystać z pistoletu albo ustawić się odpowiednio i naładować strzał, żeby przebić kilku przeciwników naraz. Podobnie – jak zauważył dziennikarz, któremu twórcy prezentowali fragment rozgrywki – naładowany strzał z shotguna ma większy rozrzut i pozwala atakować wrogów na większym obszarze.
Sam styl walki przywołuje też ducha klasycznych survival horrorów:
To także odtwarza uczucie starej szkoły survival horroru – kiedy jesteś przyklejony do ziemi podczas celowania […]. Tutaj możesz się poruszać, ale bardzo powoli; to dobry balans ryzyka i nagrody.
Cronos: The New Dawn nie ma jeszcze ustalonej daty premiery, ale z każdym kolejnym materiałem i wypowiedziami twórców umacnia się jego pozycja na liście najciekawszych nadchodzących debiutów.