Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 14 października 2019, 17:26

Za nagminne opuszczanie rozgrywek w Gears 5 grozi ban nawet na 2 lata

Prawie dwa lata blokady dostępu do trybu rankingowego - taki komunikat ostatnio przywitał niektórych graczy Gears 5. To część nowego systemu kar za nagminne opuszczanie gry, wprowadzonego przez studio The Coalition.

Twórcy Gears 5 nie mają litości do dezerterów. - Za nagminne opuszczanie rozgrywek w Gears 5 grozi ban nawet na 2 lata - wiadomość - 2019-10-14
Twórcy Gears 5 nie mają litości do dezerterów.

Jeśli kiedykolwiek bawiliście się w grze sieciowej, zapewne spotkaliście się z przypadkami nagminnego wychodzenia graczy w trybie rankingowym. Twórcy Gears 5 ze studia The Coalition również zdają sobie sprawę z tego faktu. Niedawno zespół wprowadził nowe kary za zbyt częste opuszczanie rozgrywki. Przekonali się o tym boleśnie niektórzy użytkownicy Reddita, których wpisy zauważył serwis SegmentNext. NoLifeDGenerate „pochwalił się”, że za porzucanie meczów rankingowych został ukarany blokadą na okres… 640 dni, czyli na prawie dwa lata.

Bywają i takie bany. (Źródło: Reddit).

Jeśli ktoś myślał, że był to jedynie dziwny bug systemu, z błędu wyprowadzili go sami twórcy. Dana Sissons, dyrektor ds. komunikacji w The Coalition, odniósł się do sprawy na Twitterze i bynajmniej nie był skory do przeprosin. Po krótkim dochodzeniu okazało się bowiem, że NoLifeDGenerate tylko w ciągu jednego dnia opuścił 18 z 21 meczów w trybie eskalacji. W podobny sposób Sissons skomentował inny przypadek 640-dniowego bana. Niemniej deweloper zdecydował się pójść na lekki kompromis. Osoby dotknięte blokadą zostały ponownie dopuszczone do zabawy rankingowej, jednak z zastrzeżeniem, że kolejne wyjście z tego typu sesji poskutkuje natychmiastową reaktywacją kary.

Trzeba przyznać, że The Coalition zdecydowało się na dość drastyczne rozwiązanie. Niektórzy zwracają też uwagę, że system najwyraźniej nie rozróżnia rzeczywistego wyjścia z gry od rozłączenia się z przyczyn technicznych, czy to błędu serwera, czy też problemów z połączeniem internetowym użytkownika. Inni jednak podkreślają, że karane jest tylko wychodzenie z rozgrywek rankingowych, z wyłączeniem trybu swobodnego oraz kooperacji, a w przypadku przymusowego wyjścia możemy ponownie dołączyć do gry. Niemniej nawet niektórzy zwolennicy karania nałogowych dezerterów uważają, że prawie dwuletni ban to spora przesada.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej