autor: Bartłomiej Kossakowski
Z Archiwum Wii
Czy w branży gier video zdarzają się zjawiska, które można nazwać paranormalnymi? Jak najbardziej. Właśnie wyszło na jaw, że już piętnaście lat temu pewien człowiek przewidział istnienie konsoli Wii, niektórych jej funkcji, a nawet podał bezbłędnie tytuł jednej z najbardziej oczekiwanych gier! Jasnowidz? Przybysz z przyszłości?
Czy w branży gier video zdarzają się zjawiska, które można nazwać paranormalnymi? Jak najbardziej. Właśnie wyszło na jaw, że już piętnaście lat temu pewien człowiek przewidział istnienie konsoli Wii, niektórych jej funkcji, a nawet podał bezbłędnie tytuł jednej z najbardziej oczekiwanych gier! Jasnowidz? Przybysz z przyszłości?
Na informację zamieszczoną w grudniowym numerze magazynu Nintendo Power z 1991 nie trafili co prawda Mulder i Scully, ale dziennikarze serwisu Joystiq. Choć oczywiście podana przez nich argumentacja jest momentami mocno naciągana, z pewnością coś w tym wszystkim jest i chętnie poddamy ją Waszej ocenie. Oto fragmenty zamieszczonego w czasopiśmie tekstu Jimmiego Peterforda skonfrontowane z rzeczywistością:
Peterford: „512-bitowy system”
Był blisko. Wii wyposażone jest w 512 MB RAM.
Peterford: „…będzie mogła wyświetlać 27,876,992 kolorów”
Wii może wyświetlać 16.7 mln kolorów.
Peterford: „…umożliwi granie w tytuły ze wszystkich systemów jakie pojawiły się”
Taka właśnie jest idea twórców „Wirtualnej Konsoli”, o której pisaliśmy niejednokrotnie.
Peterford: „…można nawet kupić specjalny chip, który pozwoli na tworzenie gier”
Cytat z oficjalnej strony Wii na temat „Wirtualnej Konsoli”: „będzie również >>domem<< dla nowych gier tworzonych przez niezależnych deweloperów, których kreatywność często przewyższa ich budżet”
Peterford: „system będzie wyposażony w kontroler z 27 przyciskami”
Jeśli policzymy wszystkie przyciski, w które wyposażony jest „Wii-mote” i dodatek z analogową gałką oraz policzymy także możliwość wychylenia wykrywającego ruch pada w każdym kierunku, faktycznie otrzymamy liczbę zbliżoną do podanej przez „jasnowidza”.
Peterford: „w środku znajdzie się miniaturowy zespół, który wie, jak zagrać każdą piosenkę”
Poprzedzająca tegoroczne targi E3 konferencja Nintendo rozpoczęła się od pokazu gry Wii Orchestra, w której wirtualnym zespołem dyrygował Shigeru Miyamoto.
Peterford: „Super Mario Galaxy, znane lepiej jako Super Mario Bros. 24”.
Choć gier z Mario pojawiła się już ponad setka, to najnowsza nazywa się dokładnie tak, jak przewidział Peterford. Co więcej, jeśli nie będziemy liczyć gier sportowych, „party games” i gościnnych występów, faktycznie wychodzi na to, że jest to dwudziesta czwarta odsłona, co udowodnił jeden z czytelników serwisu Joystiq. Peterford niewiele pomylił się również co do ceny sprzętu – obecnie mówi się, że nie przekroczy ona 250$ - to chyba niewielka różnica w porównaniu do podanej przez niego piętnaście lat temu kwoty (259,95$).
Możliwe jest również, że szefowie Nintendo najzwyczajniej w świecie ukradli te pomysły, lub – co bardziej prawdopodobne – jest to zwykły zbieg okoliczności. A co Wy o tym sądzicie?