autor: Bartosz Krawcewicz
YouTube rozważa usunięcie łapki w dół
Serwis YouTube zamierza zmniejszyć znaczenie kciuka skierowanego w dół. W ten sposób strona chce wytoczyć walkę hejterom masowo atakującym materiały konkretnych twórców.
Tom Leung, dyrektor ds. zarządzania projektami w YouTube, opisał trzy sposoby zmiany opcji To mi się nie podoba (potocznie zwanej łapką w dół), które firma bierze pod uwagę. Pierwsza możliwość, to domyślne ukrycie licznika kciuków w górę i w dół. Użytkownicy dalej mogliby wyrażać swoją opinię, jednak wgląd w wyniki miałby wyłącznie autor materiału. Tom Leung zaznacza, że nie jest to nowa opcja – kto chce, może ustawić ją sobie nawet teraz. Nowość polegałaby na uczynieniu z niej domyślnego sposobu wyświetlania łapek na YouTube.
Druga możliwość to dodatkowe okienko z pytaniem „Dlaczego oceniasz ten film negatywnie?”, które otwierałoby się przy wciśnięciu kciuka w dół. W teorii, konieczność wytłumaczenia się mogłaby zmniejszyć liczbę osób bezmyślnie dających łapkę w dół, jednocześnie przekazując twórcom bezcenne uwagi na temat tego, co ludziom nie pasuje w ich twórczości. Wadą takiego rozwiązania jest konieczność stworzenia systemu, który zbierałby podane przez użytkowników uwagi, porządkował je i podawał w przejrzystej formie dla autorów. Nie ma również gwarancji, że ludzie potraktowaliby taki formularz poważnie. Chyba żaden twórca nie chciałby dostać listy memów, obelg i innych niepożądanych treści jako uwag do swojej twórczości.
Trzecią opcją byłoby całkowite usunięcie kciuków w dół (lub przynajmniej licznika tychże łapek). Problemem takiego rozwiązania, według Toma Leunga, jest jego niedemokratyczność – chwalenie filmów stałoby się dużo prostsze od krytykowania ich.
Żadna z zaprezentowanych opcji nie jest idealna i YouTube ma tego świadomość. Możliwe, że ostatecznie zostanie wybrane jeszcze inne rozwiązanie – takie, którego Tom Leung nie wymienił. Na pewno coś się jednak zmieni. Łapki w dół wymknęły się serwisowi spod kontroli, co widać chociażby po YouTube Rewind 2018 – filmiku podsumowującym 2018 roku na YouTube, który przy 2,5 mln łapek w górę, ma aż 15 mln kciuków w dół.