Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 17 lipca 2006, 08:52

autor: Artur Falkowski

X360 w Japonii: Microsoft oddaje pole walki?

Dla nikogo nie jest tajemnicą, że konsolom Microsoftu niezbyt dobrze się wiedzie w Kraju Kwitnącej Wiśni. Do tej pory firma Billa Gatesa twardo utrzymywała, że kłopoty są przejściowe i wciąż ma szansę odnieść sukces na tym najważniejszym dla świata gier rynku. Obecnie jednak sam dyrektor japońskiego oddziału Microsoftu Darren Huston przyznaje, że „sytuacja X360 w Japonii nie jest pewna”

Dla nikogo nie jest tajemnicą, że konsolom Microsoftu niezbyt dobrze się wiedzie w Kraju Kwitnącej Wiśni. Do tej pory firma Billa Gatesa twardo utrzymywała, że kłopoty są przejściowe i wciąż ma szansę odnieść sukces na tym najważniejszym dla świata gier rynku. Obecnie jednak sam dyrektor japońskiego oddziału Microsoftu Darren Huston przyznaje, że „sytuacja X360 w Japonii nie jest pewna

O ile przy pierwszej konsoli wysiłki producenta były skierowane głównie na promowanie marki w USA i Europie, to przy tworzeniu Xboxa 360 podjęto specjalne środki mające zapewnić mu lepsze przyjęcie wśród Japończyków. Już przy samym planowaniu wyglądu konsoli konsultowano się z japońskimi fachowcami w celu opracowania projektu odpowiadającego wymaganiom tamtejszego odbiorcy. Firma nie szczędziła też pieniędzy na współpracę z japońskimi developerami, chcąc w ten sposób stworzyć więcej tytułów mogących sprostać gustom mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni.

Niestety żaden z szykowanych z myślą o tamtejszym rynku tytułów nie został wydany wraz z premierą nowej konsoli. Chociaż do tej pory ukazały się już takie produkcje jak Dead or Alive 4, sieciowe Final Fantasy XI oraz stworzone przez Tetsuyę Mizuguchi’ego Ninety Nine Nights, nie przyczyniło się to jednak do przychylniejszego spojrzenia japończyków na X360.

Na dokładkę zbliżające się wielkimi krokami premiery konsol dwóch japońskich producentów: Playstation 3 (Sony) i Wii (Nintendo) sprawiły, że spora część potencjalnych nabywców woli się wstrzymać z zakupem. Nawet mająca już swoje lata PS2 lepiej się sprzedaje w Japonii niż nowy Xbox (w ostatnim tygodniu czerwca: 23,133 sprzedanych egzemplarzy PS2 w porównaniu z 1897 sztukami X360).

Strategią Microsoftu było wydanie konsoli szybciej od konkurencji i wykorzystanie zyskanego w ten sposób czasu na zdobycie rynku i przygotowanie się do współzawodnictwa. O ile w pozostałych regionach świata (głównie w USA) X360 radzi sobie doskonale, to w Japonii musi pogodzić się z przegraną pozycją. Wspominany już Darren Huston przyznaje, że Microsoft wystartował zbyt szybko i ze zbyt małą ofertą przygotowaną pod gusta japońskich odbiorców. Amerykański producent nie poddaje się jednak i walczy jeśli już nie o dominację, to przynajmniej o podniesienie japońskiej sprzedaży konsoli na satysfakcjonujący poziom.

Gigant z Redmond wiele sobie obiecuje po premierze dwóch tworzonych głównie z myślą o japońskim odbiorcy produkcji: Blue Dragon i Lost Odyssey. Jak stwierdził sam Houston: „Musimy pokazać wszystkim w Japonii, że na poważnie myślimy nad naszym powodzeniem w ich kraju. Sądzę, że jest to do zrobienia. Nie spodziewamy się odnieść zwycięstwa w Japonii, ale z pewnością chcemy, żeby X360 lepiej się tam wiodło i dlatego musimy dostarczyć Blue Dragon i Lost Odyssey.”