autor: Szymon Liebert
Wsparcie niezależnych deweloperów dla PSP spada
Według raportu przygotowanego przez Edge Online spada znacznie zainteresowanie niezależnych twórców konsolą przenośną firmy Sony. Wychodzi więc coraz mniej tytułów produkowanych przez studia nienależące do Sony. Czy oznacza to powolny zmierzch tej platformy?
Według raportu przygotowanego przez Edge Online spada znacznie zainteresowanie niezależnych twórców konsolą przenośną firmy Sony. Wychodzi więc coraz mniej tytułów produkowanych przez studia nienależące do Sony. Czy oznacza to powolny zmierzch tej platformy?
Konsola PlayStation Portable wystartowała w 2004 roku w Japonii, by w kolejnych latach ruszyć na podbój Stanów Zjednoczonych, Europy i reszty świata. Notowana sprzedaż była i nadal jest całkiem zadowalająca – do sierpnia tego roku sprzedało się ponad 12 milionów egzemplarzy. Czy za dobrymi wynikami marketingowymi kryje się dobre zaplecze programistyczne? Nie do końca. Niedawno nawet prezes Sony Worldwide Studios – Shuhei Yoshida – wyraził swoją dezaprobatę wobec niskiej aktywności producentów, którzy według niego nie wykorzystują szansy jaką daje im ta platforma. O tym jak sprawa wygląda w praktyce postanowili przekonać się dziennikarze Edge. Warto zaznaczyć, że poniższa analiza bazuje głównie na danych amerykańskiej organizacji NPD, a więc odnosi się przede wszystkim do rynku amerykańskiego.
Źródło: Edge Online
Po pierwsze dziennikarze stwierdzają, że baza użytkowników PSP z roku na rok rośnie (w Japonii konsola prowadzi nawet w tegorocznych rankingach sprzedaży) a więc nie ma problemów z liczbą odbiorców. Mimo tego, dość znacznie spadła, jak widać na wykresie, ilość wypuszczanego oprogramowania na tę platformę. Regres możemy zauważyć od 2007 roku, w którym spodziewalibyśmy się nieznacznego wzrostu. Autorzy przeglądu zawarli też rok 2008 – uwzględniając produkcje już wydane oraz te zapowiedziane. Dane mogą być więc nieco niedokładne (może pojawić się przecież kilka nowych produkcji, lub odwrotnie, te zapowiedziane zostaną odwołane), jednak zdają się oddawać faktyczny stan rzeczy. Ten nie wygląda za dobrze – możemy spodziewać się 40% mniej produkcji w roku 2008 w porównaniu z poprzednim i tylko niewiele więcej niż w roku wypuszczenia konsoli na światowe rynki.
Źródło: Edge Online
Spada także ilość ekskluzywnych tytułów na PSP, które przecież w pewien sposób kreują popularność danej platformy i zwiększają jej potencjalną atrakcyjność w oczach wielu klientów. Pokazuje to powyższy wykres, na którym przedstawiono procent ekskluzywnych produkcji w skali wszystkich wydawanych w danym roku programów.
Według analiz Edge, Sony w 2006 roku, wskutek wzrostu oprogramowania produkowanego przez niezależnych twórców zmniejszyło ilość własnych gier. Rok 2007 był momentem startu PlayStation 3, więc firma skupiła się na tym wydarzeniu, wydając bardzo mało własnych tytułów na PSP. To musiało zmienić się w roku bieżącym, wobec spadającej aktywności innych firm producenckich. I tak się stało – Sony zapowiedziało więcej własnych gier względem roku ubiegłego, co zostało już uwzględnione na pierwszym wykresie (widać więc, że aktywność producentów niezależnych jest jeszcze mniejsza). Rok 2008 to także kilka dużych tytułów na tę platformę, jednak i tutaj autorzy analizy wskazują kolejny problem.
„Szefie, przyszedł raport. Nie sprzedajemy się tak dobrze jak jedynka!”
Podają oni przykład dwóch części GTA na PSP. Pierwsza (Liberty City Stories) sprzedała się w USA w nakładzie 1,7 miliona egzemplarzy co jest imponującym wynikiem. Tymczasem, część druga (Vice City Stories) zdołała zdobyć 700 tysięcy amerykańskich nabywców. Sytuacja jest, według Edge o tyle ciekawa, że jeśli spojrzeć na sprzedaż kolejnych odsłon GTA z innych konsol, to każda następna część była popularniejsza od poprzedniczki.
Pojawia się więc prosta logika – skoro taki pewniak jak GTA sprzedaje się coraz gorzej to czy zwykłe, niezbyt znane produkcje mają szansę osiągnąć jakikolwiek sukces? Dochodzą do tego zapewne inne kwestie: większa konkurencja na rynku niż w 2005 roku oraz nękające PSP pirackie oprogramowanie. Te problemy, wraz z niezbyt przemyślaną polityką Sony, według Edge mogą być przyczyną niepokojącego spadku ilości gier autorstwa niezależnych producentów. Do czego zaprowadzi nas ta sytuacja? Przyszłość pokaże.