Władca Pierścieni uderzył w Harveya Weinsteina w nietuzinkowy sposób. Elijah Wood wspomina zakulisowe rozgrywki
Harvey Weinstein został odpowiednio „uhonorowany” przez twórców Władcy Pierścieni. Elijah Wood wspominał, co zrobiono, by odwdzięczyć się producentowi, który chciał zablokować powstanie filmów.
Prawdopodobnie nie ma drugiej filmowej serii fantasy, która byłaby tak rozpoznawalna jak Władca Pierścieni Petera Jacksona. Ogromny rozmach produkcji do dzisiaj robi wrażenie. Istniało jednak niebezpieczeństwo, że żadna z części nie zostanie nakręcona. Chciał się o to postarać Harvey Weinstein. O działaniach niesławnego producenta wspominał kiedyś Elijah Wood (vide Collider).
Odtwórca roli Froda Bagginsa w 2021 roku gościnnie wystąpił w podcaście Armchair Expert. Aktor wspomniał, że pierwotnie prawa do książek posiadała współnależąca do Harveya Weinsteina wytwórnia Miramax. Nie miała jednak funduszy potrzebnych do realizacji filmowej wizji Petera Jacksona, dlatego reżyser oraz Fran Walsh poprosili o zgodę na to, by poszukać innego studia gotowego do sfinansowania widowisk.
Na ich prośbę przystano, ale postawiono warunek, który sabotował jakiekolwiek szanse na nakręcenie produkcji. Harvey Weinstein zapowiedział, że nowa wytwórnia otrzyma prawa do marki tylko wtedy, jeśli zdecyduje się nakręcić wszystkie filmy pod rząd. To wydawało się niemożliwe, ponieważ w przypadku trylogii, co zrozumiałe, studia wolały najpierw stworzyć jedną część, zobaczyć, jak sobie poradzi, i dopiero wtedy nakręcić kolejne.
Plan Weinsteina przez jakiś czas się powodził, aż Jackson z Walshem trafili do New Line Cinema. Tam udało się dojść do porozumienia, a dyrektor wytwórni, Bob Shaye, sam zaproponował podpisanie umowy na wszystkie trzy filmy, gdy tylko wspomniani panowie opowiedzieli mu o pierwszy dwóch. Dzięki temu Władca Pierścieni znalazł nowy dom, ale Harveyowi Weinsteinowi nie zapomniano jego decyzji.
Elijah Wood zdradził, że część masek orków była inspirowana rysami twarzy niepopularnego producenta. W ten sposób chciano „uhonorować” próbę sabotażu filmów. Co ciekawe, same kostiumy zostały nagrodzone Oscarami, co świadczy o dbałości o szczegóły przy ich tworzeniu. W pewien sposób Harvey Weinstein przyczynił się do ogromnego sukcesu trylogii, ale z pewnością nie tak, jak mógłby sobie to wyobrażać.