autor: Tomasz Pyzioł
Wing Commander: Unknown Enemy - sagi ciąg dalszy
Ostatnio w naszej Encyklopedii Gier pojawiło się kilka starszych, klasycznych symulatorów kosmicznych, co z rozrzewnieniem przypomniało mi o chwilach spędzonych z joystickiem w ręku nad takimi tytułami jak X-Wing czy Wing Commander. Mnie osobiście bardziej wciągnęła fabuła serii stworzonej przez Origin Systems, która ewoluowała od dość prostego symulatora w części pierwszej i drugiej, do filmowej epopei kosmicznej w „trójce” i „czwórce”. Twórcy odeszli od tej konwencji w części piątej – Wing Commander: Prophecy, bardziej przykładając się do misji niż samych wstawek filmowych. Ponieważ gra zostawiła pewien niedosyt wśród graczy, szybko wyszedł darmowy dodatek Special Ops. Na tym skończyłaby się historia serii Wing Commander, gdyby nie zwyczajni zapaleńcy, którzy nie mogli pogodzić się z takim końcem kosmicznej sagi i stworzyli darmowy dodatek Wing Commander: Unknown Enemy.
Ostatnio w naszej Encyklopedii Gier pojawiło się kilka starszych, klasycznych symulatorów kosmicznych, co z rozrzewnieniem przypomniało mi o chwilach spędzonych z joystickiem w ręku nad takimi tytułami jak X-Wing czy Wing Commander. Mnie osobiście bardziej wciągnęła fabuła serii stworzonej przez Origin Systems, która ewoluowała od dość prostego symulatora w części pierwszej i drugiej, do filmowej epopei kosmicznej w „trójce” i „czwórce”. Twórcy odeszli od tej konwencji w części piątej – Wing Commander: Prophecy, bardziej przykładając się do misji niż samych wstawek filmowych. Ponieważ gra zostawiła pewien niedosyt wśród graczy, szybko wyszedł darmowy dodatek Special Ops. Na tym skończyłaby się historia serii Wing Commander, gdyby nie zwyczajni zapaleńcy, którzy nie mogli pogodzić się z takim końcem kosmicznej sagi i stworzyli darmowy dodatek Wing Commander: Unknown Enemy.
Unknown Enemy jest całkowicie darmowym dodatkiem do dodatku Wing Commander: Secret Ops (brzmi dziwnie, ale tak to wygląda), dzięki któremu możemy kontynuować swoją kosmiczną karierę jako nowy pilot. Akcja toczy się na Peryferiach (Border Words) mniej więcej w czasie kampanii wojennej z Wing Commander: Prophecy. Twórcom dodatku udało się nawet poprawić sam silnik graficzny, dzięki czemu można grać w wyższych rozdzielczościach. Znajdziemy tam całkowicie nową oprawę graficzną, nowe animacje, głosy, a także inne statki flagowe. Przygotowano kampanię składającą się z jedenastu skomplikowanych misji, powstałych przy współpracy całej rzeszy fanów serii WC.
Jej fabuła przedstawia się mniej więcej następująco: gdy TCS Midway został zmuszony do odwrotu do systemu G'wriss, Unia Peryferyjnych Światów zbiera flotę do odparcia nieuniknionego ataku. Jednak nie wszystkie okręty tamtejszej Milicji są obecne... Ministerstwo Obrony uważa, że Milicji nie potrzeba lotniskowców klasy Bengal, w związku z czym przenoszą eskadry myśliwców na inne okręty. W systemie Kurasawa lotniskowiec BWS Dauntless oczekuje na zabranie przez BWS Interpid ostatniej eskadry myśliwców Scimitar dowodzonych przez podpułkownika Johanna Danielsa. Niestety wcześniej zjawiają się statki „nieznanego wroga”...
Dodatek Wing Commander: Unknown Enemy stworzyli Alexander „Pedro” Barnfield i Jakub „Quarto” Majewski. Można go pobrać z oficjalnej strony gry.