autor: Bartosz Świątek
Wiedźmin (Netflix) - recenzje. Za dużo samogłosek w imionach bohaterów
Dziś na platformie Netflix zadebiutował serial Wiedźmin, będący adaptacją książek polskiego pisarza fantasy - Andrzeja Sapkowskiego. Produkcja została już oceniona przez krytyków i obecnie może się pochwalić średnią na poziomie 71% i 53% w serwisach Rotten Tomatoes i Metacritic. Czy mamy do czynienia z udanym dziełem?
Dziś na platformie Netflix zadebiutował wyczekiwany serial Wiedźmin, oparty na prozie Andrzeja Sapkowskiego. W sieci pojawiło się już sporo recenzji omawianej produkcji i są one raczej pozytywne - w momencie pisania tego tekstu dzieło może się pochwalić średnią ocen na poziomie 71% na portalu Rotten Tomatoes i 53% na Metacritic.
W tym drugim przypadku jest jednak pewien haczyk - nota jest zaniżona przez ewidentnie nieprofesjonalną recenzję serwisu Entertainment Weekly, której autorzy wystawili Wiedźminowi ocenę... 0. Nie zadali sobie przy tym trudu, by obejrzeć więcej niż trzy odcinki (pierwszy, drugi i piąty, co zapewne nie ułatwiło odbioru scenariusza). Jakimś cudem zdołali też przeinaczyć w swoim tekście imię jednej z głównych bohaterek (chodzi o czarodziejkę „Yennifer”).
Bez tej kłopotliwej noty średnia The Witchera na omawianym portalu wynosiłaby 65%. Warto przy tym zwrócić uwagę na fakt, że najbardziej opiniotwórcze media - takie jak The Hollywood Reporter, The New York Times, The Guardian czy Variety - wystawiły najnowszemu dziełu Netfliksa oceny 5-6/10. Mówiąc krótko: nie ma tragedii, ale z pewnością mogło być lepiej.
Wiedźmin (Netflix) - recenzje
- Paste Magazine - 8,3/10
- TV Guide - 4/5
- Nerd Reactor - 4/5
- Slant Magazine - 2,5/4
- The Lamplight Review - 6/10
- Variety - 6/10
- The Guardian - 3/5
- New York Times - 6/10
- The Hollywood Reporter - 5/10
- This is Film - ocena pozytywna
- Beyond the Trailer - ocena pozytywna
- GameSpot - 4/10
- Hindustian Times - ocena negatywna
Wiedźmin - wybrane opinie
Pośród zalet serialu najczęściej wymienia się stronę wizualną i choreografię walk, a także rolę Henry’ego Cavilla. Recenzenci narzekają jednak na pogmatwany początek, brak konsekwencji w kwestii tonu (przeplatanie humoru z powagą) oraz niewystarczająco klarowne przedstawienie świata i jego bohaterów.
Jeśli potrafisz obejść lub przetrwać szybkie i bezlitosne początki narracji, np. jeśli miałeś już do czynienia z fantasy, potrafisz bawić się szalonymi rzeczami lub po prostu kochasz rzeczy związane z Wiedźminem - i do tego "kupisz" atmosferę, Wiedźmin ma wiele do zaoferowania - Jacob Oller, Paste Magazine.
W kontraście do takiego sobie podejścia do ekspozycji, Wiedźmin naprawdę odnajduje się w graficznym przedstawianiu przemocy. Energetyczne sceny walki, którym towarzyszy porywająca ścieżka dźwiękowa kompozytorów Sonii Biełousowej i Giony Ostinelli, stwarzają wrażenie, jakby zasypani śniegiem aktorzy Gry o tron poruszali się w tempie trzech czwartych normalnej prędkości - Niv M. Sultan, Slant Magazine.
Dla tych, którzy lubią tego typu rzeczy, to jest dokładnie to, co lubią. Tolkienowskie wibracje wypełniają powietrze, elfy i krasnoludy pojawiają się licznie, a każda postać ma o 20% za dużo samogłosek lub za mało spółgłosek w swoim imieniu - Lucy Mangan, The Guardian.
To raczej przygoda na sobotni poranek niż prestiżowy projekt na niedzielny wieczór... Jeśli sądzisz, że to może być dobra zabawa, to masz rację - Mike Hale, The New York Times.
Wraz z odejściem Gry o tron, Wiedźmin sprawia wrażenie jej naturalnego następcy, dzięki swojej intrydze z rodziną królewską, falom krwawej przemocy i sporadycznej seksualności - a dodatkowym plusem jest to, że nie traktuje się zbyt poważnie - Peter Gray, This is Film.
Czy spodoba ci się Wiedźmin, jeśli jesteś ciekawskim neofitą (nowicjuszem, osobą niezaznajomioną ze światem - przyp. red.)? Może, ale musisz być cierpliwy. Jeśli uważasz, że nie masz na to siły, to rozrywka może nie być warta przebrnięcia przez pogmatwany początek - Dan Flenberg, The Hollywood Reporter.
Najwyższej klasy rozrywka fantasy - Netflix faktycznie może mieć własną Grę o tron. Henry Cavill jest fantastyczny, podobnie jak Anya Chalotra i Freya Allan - Grace Randolph, Beyond The Trailer.