autor: Krzysztof Bartnik
Weterani wojenni współpracują przy developingu Brothers in Arms
Osadzenie realiów taktycznej gry akcji w burzliwych czasach II Wojny Światowej to aktualnie żadna nowość czy wyznacznik oryginalności. Jak więc sprawić, aby tworzony tytuł zdecydowanie wyróżniał się na tle pozostałych? Odpowiedź na rzeczone pytanie znalazła korporacja Ubi Soft, która sprawuje wydawnicze piecze nad najnowszym dziełem zespołu developerskiego Gearbox Software, pt. Brothers in Arms.
Osadzenie realiów taktycznej gry akcji w burzliwych czasach II Wojny Światowej to aktualnie żadna nowość czy wyznacznik oryginalności. Jak więc sprawić, aby tworzony tytuł zdecydowanie wyróżniał się na tle pozostałych? Odpowiedź na rzeczone pytanie znalazła korporacja Ubi Soft, która sprawuje wydawnicze piecze nad najnowszym dziełem zespołu developerskiego Gearbox Software, pt. Brothers in Arms.
Otóż przy developingu opisywanego programu, autorzy będą wspierani myślą logistyczną przez członków jednej z największych organizacji skupiających weteranów wojennych, tj. Veterans of Foreign Wars Foundation. Wszystko starania mają na celu podniesienie poziomu realizmu wojennego w pełnej wersji Brothers in Arms, jak również dokładne oddanie rzeczywistych realiów historycznych oraz nastrojów panujących podczas kolejnych starć.
Dla przypomnienia, w grze wcielimy się w postać sierżanta Matta Bakera - dowódcę jednego z oddziałów, wchodzących w skład 101. Dywizji Powietrzno-Desantowej, która zmagania na Starym Kontynencie rozpoczęła od lądowania w Normandii
Więcej informacji o Brothers in Arms: