Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 21 sierpnia 2024, 19:15

Wersja PC Dragon Age: The Veilguard była ponoć testowana przez 200 tysięcy godzin. To tylko 40% czasu trwania wszystkich testów gry

Electronic Arts podzieliło się szczegółami dotyczącymi pecetowej wersji Dragon Age: The Veilguard. Ta miała przejść już ponad 200 tysięcy godzin testów.

Źródło fot. Electronic Arts
i

Firma Electronic Arts opublikowała czwarty blog pozwalający zapoznać się z elementami gry Dragon Age: The Veilguard. Tym razem skupiono się na funkcjach wersji PC, która dla BioWare wydaje się być niezwykle ważna.

Seria Dragon Age zaczęła się na PC i chcieliśmy się upewnić, że PC jest świetną platformą do gry.

Z tego też powodu na tę chwilę studio spędziło na jej testowaniu ponad 200 tysięcy godzin, co stanowi ponoć 40% czasu poświęconego temu etapowi produkcji. Łatwo możemy więc wyliczyć, że łącznie BioWare przeprowadziło już 500 tysięcy godzin testów na wszystkich platformach. Miejmy nadzieję, że wynik ten rzeczywiście przełoży się na lepszą jakość końcowego produktu.

Pecetowe Dragon Age: The Veilguard zaoferuje wsparcie dla kontrolerów DualSense oraz Xbox, a także dla klasycznego zestawu klawiatura plus mysz. Ten ostatni miał być testowany przez 10 tysięcy godzin, aby sterowanie było jak najlepiej dopracowane. Nie zabraknie również opcji niestandardowego ustawienia przycisków, aby móc dopasować je do własnych preferencji.

Dobrą wiadomość dla posiadaczy monitorów ultrawide jest ich pełne wsparcie, które obejmie również przerywniki filmowe. Oznacza to, że nie uświadczycie w grze irytujących czarnych pasków. Jak na wersję PC przystało, gra posiadać będzie również wiele ustawień graficznych, których pełna lista wypisana została na końcu bloga. Z istotniejszych rzeczy warto tu wspomnieć o implementacji ray tracingu.

Dragon Age: The Veilguard zadebiutuje 31 października na PC oraz konsolach PS5 i XSX/S.

Marcin Bukowski

Marcin Bukowski

Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).

więcej