Według Epic Games konsole nowej generacji wymuszą dwukrotny wzrost budżetów gier
Następna generacja konsol ma przynieść duży skok jakościowy pod względem grafiki. To bez wątpienia wywoła też wzrost kosztów produkcji. Według studia Epic Games, budżety gier wzrosną dwukrotnie.
Obecna generacja konsol trwa rekordowo długi czas i gracze nie mogą się już doczekać nowych sprzętów. Inne podejście ma wielu wydawców oraz deweloperów. Już teraz na produkcję gier wydają często dziesiątki milionów dolarów, a kolejny skok technologiczny bez wątpienia wymusi zwiększenie budżetów. Powstaje pytanie, o ile naprawdę wzrosną koszty. Odpowiedzi na nie udzielił Tim Sweeney, zarządzający działem technologicznym studia Epic Games. Podczas prelekcji zorganizowanej w trakcie imprezy Montreal International Game Summit, stwierdził, że aby stworzyć grę na następną generację konsol, jego firma będzie potrzebowała dwukrotnie większej sumy niż to miało miejsce w przypadku wczesnych tytułów na Xboksa 360 i PlayStation 3.
Dwukrotne zwiększenie nakładów na produkcję wydaje się sporym wzrostem kosztów, ale według Sweeney’a i tak jest to skok znacznie mniejszy niż się początkowo spodziewano. Wcześniejsze pesymistyczne prognozy wynikały z doświadczeń uzyskanych przy tworzeniu technologicznego dema Samaritan, które Epic Games zaprezentowało w zeszłym roku.
Powyższy filmik był pierwszym przykładem tego, jaką jakość grafiki mogą oferować następne generacje konsol. Materiał trwał raptem trzy minuty, ale stworzenie go zajęło trzydziestoosobowemu zespołowi aż cztery miesiące. Biorąc pod uwagę małą skalę dema, oznaczałoby to, że koszty produkcji w najgorszym przypadku wzrosłyby nawet pięciokrotnie. Skutkiem byłyby budżety zbyt wysokie dla zdecydowanej większości wydawców. Dlatego Epic Games zakasało rękawy i rozpoczęło modyfikację silnika Unreal 4.0 pod kątem zwiększenia efektywności produkcji. W rezultacie obecna wersja narzędzi pozwala zaoszczędzić masę czasu oraz pracy i tym samym koszty powinny być „tylko” dwukrotnie wyższe niż te z pierwszej generacji gier na Xboksa 360 i PlayStation 3. Warto przy okazji mieć na uwadze, że obecnie budżety są znacznie większe niż w 2006 roku, więc nie jest tak, że np. wyprodukowanie Assassin’s Creed IV pochłonie dwa razy więcej środków niż część trzecia.
Oczywiście, trzeba też brać poprawkę na to, że głównym źródłem przychodów firmy jest sprzedawanie licencji Unreal Engine. Dlatego Tim Sweeney zapewne mocno przesadza sugerując, że bez jego technologii deweloperów czeka pięciokrotny wzrost kosztów. Dwukrotnie większe budżety wydają się jednak realistyczną prognozą, skoro używana jest ona do reklamowania produktu Epic Games.