Ważą się losy gry Dirty Harry

Wczoraj producenta gry mającej roboczy tytuł Dirty Harry spotkało coś, co można porównać do bycia trafionym z Magnum 44. Studio The Collective, będące częścią firmy Foundation 9 Entertainment już nie pracuje nad adaptacją tego tytułu na konsole. Zgodnie ze źródłem zbliżonym do Foundation 9, po uprzednim odsunięciu studia The Collective od prac około 30 jego pracowników otrzymało wypowiedzenia.

Rzecznik prasowa Foundation 9 odmówiła komentarzy na temat statusu projektu Dirty Harry, ale przyznała, że jest przeprowadzana „optymalizacja” prac w podległych firmie studiach, stąd zmiany kadrowe. Dodaje, że dołożone zostaną wszelkie starania, aby zwolnione osoby znalazły pracę w innych, podległych Foundation 9 zespołach developerskich.

Ale co z grą? Inna wieść mówi, że w firmie Warner Bros. Interactive Entertainment, która jest właścicielem praw do tytułu Dirty Harry, rozwiązano zespół zarządzający projektem gry. Nowa wice-prezes firmy - Samantha Ryan zapewnia, że tytuł ten zostanie wydany. Z drugiej strony z jej słów jasno wynika, że informacje o czarnych chmurach, jakie zebrały się nad projektem są prawdziwe: „Będziemy kontynuowali prace nad grą o Brudnym Harrym i zmienimy plany wydawnicze tak, aby nie ucierpiała renoma tytułu. Jesteśmy zdeterminowani, aby stworzyć grę, która ożywi legendarną postać detektywa Harry’ego Callahana, graną przez Clinta Eastwooda i umieści ją w nowych realiach interaktywnego świata gry na konsole nowej generacji”.

Jeśli pani wice-prezes podchodzi do sprawy równie poważnie, jak poważne brzmią jej słowa, to jej pierwszą czynnością powinno być przeniesienie projektu do innego studia.

Podstawowe założenia gry zostały ujawnione podczas E3 w roku 2006. Fabuła miała nawiązywać do dwóch filmów: Brudny Harry i Siła Magnum. W produkcję zaangażował się sam Clint Eastwood, odtwórca roli twardego i skutecznego policjanta, słynącego z naruszania przepisów i traktowania przestępców w sposób „radykalny”, nawet jak na warunki amerykańskie.

„- Podejrzany twierdzi, że został pobity przez detektywa Callahana. Co pan sądzi o tym oskarżeniu?

- Bzdura. Gdyby Harry faktycznie go pobił facet byłby martwy.”

Dialog z filmu „Brudny Harry”, 1971.