Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 3 listopada 2020, 20:06

autor: Karol Laska

Watch Dogs Legion - hakerzy udostępnili kod źródłowy

560 GB danych z gry Watch Dogs: Legion zostało udostępnionych przez grupę hakerską Egregor. To następstwo niespełnionych żądań z ostatnich kilku tygodni postawionych między innymi firmie Ubisoft.

W połowie października informowaliśmy o groźbach hakerów w stronę firm Ubisoft oraz Crytek. Przedmiotem szantażu były dane cyfrowe obydwu koncernów, a część z nich została ujawniona chociażby kilka dni temu, gdy do sieci wyciekła informacja o nowej grze w uniwersum Crysisa. Dziś internetowa grupa Egregor podjęła kolejne kroki w celu zdobycia okupu, a mianowicie wypuściła do cyberprzestrzeni kod źródłowy gry Watch Dogs: Legion (via DSOGaming).

To naprawdę poważna sprawa, zważywszy na to, że mówimy o tytule, który debiutował na rynku niecały tydzień temu. Opublikowane daną ważą aż 560 GB i są już dostępne do pobrania dla wszystkich chętnych piratów internetowych.

Nie oznacza to oczywiście, że tytuł został „scrackowany”, bo ten proces zajmie zapewne trochę czasu cyfrowym przestępcom. Mimo to udostępnione nielegalnie pliki z pewnością pomogą w złamaniu ustalonych przez Ubisoft zabezpieczeń (nie wiemy, czy produkcja chroniona jest oprogramowaniem Denuvo).

Wbrew pozorom sytuacja ta może w jakiś sposób przyczynić się do uatrakcyjnienia Watch Dogs: Legion, gdyż odpowiednie osoby mogą na podstawie zdobytych danych zająć się tworzeniem modyfikacji do gry, a także optymalizacją pewnych jej segmentów. Nie zmienia to faktu, że tego typu praktyki nie mogą być pochwalane – należy bowiem pamiętać, że są one owocem zwykłego przestępstwa.

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej