10 tys. ujęć z efektami specjalnymi ożywiło Śródziemie w serialu Władca Pierścieni
Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy, czyli najdroższy serial w historii telewizji, właśnie zadebiutował na platformie Amazon Prime Video. Rozmach, z jakim wykreowano Śródziemie, wymagał ogromu pracy, szczególnie zewnętrznych studiów od efektów specjalnych.
Fot.: Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy, Patrick McKay i John D. Payne, Amazon Studios, 2022.
Po ukochanej przez wielu trylogii Władcy Pierścieni Petera Jacksona i jego mniej udanej serii Hobbit, Amazon podjął się adaptacji genialnej prozy fantasy J.R.R. Tolkiena. Długo wyczekiwany serial Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy, który rozgrywa się w Drugiej Erze Śródziemia i skupia się na powstaniu oraz upadku Númenoru, stworzeniu tytułowych Pierścieni i narodzinach Ostatniego Sojuszu, w końcu zadebiutował na platformie Prime Video.
Amazon Prime Video kupisz tutaj
Podczas gdy twórcy widowiska starali się kłaść duży nacisk na wykorzystanie efektów praktycznych, aby ożywić Śródziemie i jego mieszkańców, serial w dużej mierze opiera się również na CGI. Jeszcze na długo przed premierą widowiska zwiastuny dawały nam przedsmak zapierających dech w piersiach krajobrazów i ogromnych, majestatycznych budowli. Nim jednak każdy z tych elementów nabrał finalnego kształtu, wszystko musiało zostać wcześniej odpowiednio przygotowane.
Jak informuje portal Variety, w pierwszym sezonie Pierścieni Władzy wykorzystano blisko 10 tys. ujęć wzbogaconych efektami specjalnymi opracowanymi przez 20 studiów na czele z Industrial Light & Magic i Weta FX. Dla porównania, w Powrocie króla wykorzystano około 1500 takich ujęć (via ScreenRant).
Najbardziej karkołomnym zadaniem wydaje się jednak to, iż tak oszałamiająca liczba materiału wymagała współpracy ponad 1,5 tys. specjalistów ze wszystkich tych firm.
Znaleźliśmy sposób, aby wszystkie materiały mogły być współdzielone, a jednocześnie spójne. Więc wszyscy pracowaliśmy i podążaliśmy we właściwym kierunku – zdradził specjalista od efektów specjalnych, Ron Ames.
Co ciekawe, mimo że serial Pierścienie Władzy stworzono z myślą o małych ekranach, to swój piorunujący efekt spełni również na znacznie większych wyświetlaczach.
Naszym celem był 65-calowy ekran w domu, ale zrobiliśmy to tak, że technicznie będzie pięknie wyglądać na wszystkich ekranach aż do IMAX. Jest wykończony do rozdzielczości kinowej – dodał Ames.
Czy ciężka praca opłaciła się? Na to pytanie musicie sami znaleźć odpowiedź. Jeśli jesteście już po seansie pierwszych dwóch epizodów Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy, dajcie znać w komentarzach, co sądzicie o wykorzystanych w serialu efektach specjalnych.