W kierunku Bioshocka 2
Sukces Bioshocka nie pozostawiał żadnych wątpliwości – będzie sequel. Gra została już oficjalnie zapowiedziana, ale póki co jakichkolwiek konkretów odnośnie jej samej brak.
Sukces Bioshocka nie pozostawiał żadnych wątpliwości – będzie sequel. Gra została już oficjalnie zapowiedziana, ale póki co jakichkolwiek konkretów odnośnie jej samej brak.
Problem przy innowacyjnych i oryginalnych grach wygląda podobnie – jak ma wyglądać sequel by nie zawieść graczy? Rozwiązaniem tego problemu nie będzie się już zajmował główny projektant części pierwszej – Ken Levine. Pałeczkę głównodowodzącego przejął „creative director” nowopowstałego studia 2K Marin – Jordan Thomas.
W wywiadzie przeprowadzonym dla serwisu Next-gen padło kilka słów odnośnie kierunku, jaki może obrać Bioshock 2. „Bardzo podoba mi się pomysł, by gracze mogli tworzyć dynamiczne konstrukcje podlegające prawom fizyki – śmiercionośne maszyny Rube’a Goldberga! ”(Rube Goldberg to nagrodzony Pulitzerem amerykański rysownik, znany z konstruowania przemyślnych, wieloczęściowych maszyn wykonujących jakąś prostą czynność). „Przebłyski kreatywności graczy są lepiej wyrażane dzięki narzędziom, które podłączają się jedno do drugiego. Bioshock był w tym niezły, ale chciałbym w przyszłości położyć na to większy nacisk – może dać graczowi możliwość zabierania mocy postaciom zamieszkującym świat gry? Albo dać możliwość zmiany ich zachowania w stopniu większym, niż tylko wywoływanie walki między nimi? ”
Czy są to konkretne pomysły dla Bioshocka 2 czy też Jordan Thomas po prostu głośno myśli – jedno jest pewne, jest on właściwą osobą na właściwym miejscu. Garść informacji o grze – jak zwykle w Encyklopedii.