autor: Kamil Zwijacz
W CS:GO pojawi się tryb battle royale?
W plikach aktualizacji gry Counter-Strike: Global Offensive doszukano się ciekawych informacji sugerujących, że Valve pracuje nad trybem battle royale.
Na kanale Valve News Network w serwisie YouTube pojawiły się ciekawe doniesienia w sprawie popularnej strzelanki Counter-Strike: Global Offensive. Jak zauważono, w aktualizacjach produkcji udostępnianych na przestrzeni około 1,5 roku Valve dodawało do gry rozmaite elementy sugerujące, że firma pracuje nad trybem battle royale.
W plikach doszukano się informacji m.in. o nowej mapie „survival_island”, czyli wyspie. Ta od razu budzi skojarzenia z podobnymi miejscami w Playerunknown's Battlegrounds czy Fortnite: Battle Royale. Aktualizacje przeniosły też rozmaite rzeczy związane ze słowem „survival”. Mowa np. o kilku fazach tego trybu, skrzyniach z zapasami, apteczkach, walce bez broni, spadochronach, dronach oraz lekkim i ciężkim uzbrojeniu. Patche skrywają również dane o noktowizorze, nowych granatach i łuku.
- popularna sieciowa strzelanka od firmy Valve;
- ukazała się w 2012 roku;
- jest to jedna z najważniejszych gier e-sportowych;
- być może doczeka się trybu battle royale.
W materiale wspomniano także o kilku elementach, które odkryto właśnie w plikach aktualizacji, a następnie pojawiły się one w grze – chodzi np. o „de_canals”, czyli mapę, która weszła już do obiegu. Valve chyba faktycznie przygotowuje się do wypuszczenia „survivalu”, którym najwidoczniej będzie właśnie tryb battle royale.
Dzięki wspomnianym już grom Playerunknown's Battlegrounds i Fortnite: Battle Royale, znana już wcześniej zabawa zdobyła miliony miłośników i obecnie jest to jedna z najpopularniejszych form rywalizacji w multiplayerze. Coraz więcej firm zamierza walczyć o uwagę graczy ze studiami PUBG Corporation i Epic Games. Np. niedawno Techland zapowiedział Dying Light: Bad Blood, Crytek udostępnił stosowną aktualizację dla strzelanki Warface, brytyjskie studio Automaton pracuje nad Project X, a Tencent nad Europą. Czy do wyścigu dołączy też Valve?
Jeżeli jakimś cudem ominął Was battle royalowy szał i nie wiecie o co chodzi, to przypominamy, że jest to tryb rozgrywki sieciowej, w którym gracze trafiają na spory, z czasem zmniejszający się obszar, gdzie walczą o przetrwanie. Na początku spotkania nie dysponują właściwie niczym – bronie i wyposażenie należy znaleźć, np. buszując po budynkach. Wygrywa ostatnia osoba, której uda się utrzymać przy życiu.