autor: Robert Duraj
Valve zabiera głos w sprawie przyszłości PC
Dużo się mówiło ostatnimi czasy o chylącej się ku upadkowi erze gier na PC. Głos w tej sprawie postanowiło zabrać kilku przedstawicieli Valve, jednego z wiodących producentów gier na komputery osobiste.
Dużo się mówiło ostatnimi czasy o chylącej się ku upadkowi erze gier na PC. Głos w tej sprawie postanowiło zabrać kilku przedstawicieli Valve, jednego z wiodących producentów gier na komputery osobiste.
W jednym z wywiadów dla serwisu Eurogamer, Gabe Newell, dyrektor zarządzający koncernem Valve, poddał w wątpliwość wszelkie przypuszczenia, jakoby komputery PC miały odejść do lamusa, ustępując całkowicie, pod względem rozrywki wirtualnej, konsolom.
Newell zwracał uwagę na bardzo chłonny rynek wschodni. Wskazał, iż konsole w Rosji, Korei lub Chinach nie sprzedają się tak dobrze, a mimo to, zjawisko rozwoju komputerowej rozrywki jest tam bezprecedensowe. Stwierdził także, iż wszelkie zmiany, jakie zachodzą w branży, najpierw pojawiają się na PC.
Przywołując statystyki dotyczące sprzedaży produktów Valve, Newell odniósł się do potężnego medium, jakim jest Internet, który cały czas nakręca wielką machinę komputerowej rozrywki. Jako wzorowy przykład podaje popularny w środowisku graczy system Steam. Zapytany o sukces World of Warcraft stwierdził, iż jest to prawdopodobnie najbardziej dochodowe przedsięwzięcie i mogło ono zostać stworzone jedynie na PC.
Inny z pracowników Valve, Robin Walker wskazywał na istotną rolę komunikacji z klientami, którą zapewnia Internet: „Nie chcę nikogo więcej, pomiędzy mną a klientem. (…) Im więcej rozmawiam z klientami, tym lepsze podejmuję decyzje” . Taka relacja jest oczywista w systemie Steam, jednak na konsolach niemożliwa.
Całość krótko i optymistycznie można podsumować słowami dyrektora ds. rozwoju biznesowego Valve, Jasona Holtmana, który temat ujął najprościej: „Komputery są wszędzie” .