Valve usuwa ze Steama grupy nawołujące do przemocy i nienawiści
Firma Valve Software postanowiła usunąć z platformy Steam grupy jawnie nawołujące do nienawiści wobec konkretnych ras, narodów, płci czy orientacji, a także gloryfikujące przestępców.
O ile takie platformy jak Twitch czy Discord starają się być miejscem wolnym od nienawiści ze względu na rasę, płeć, religię czy orientację seksualną i metodycznie ustalają nowe zasady, które mają uniemożliwić promowanie takich treści, na Steamie jeszcze do niedawna bez problemu można było znaleźć setki grup odwołujących się do ideologii rasistowskich, szowinistycznych czy totalitarnych. W ostatnich miesiącach media i organizacje pozarządowe zaczęły jednak zwracać uwagę na skalę problemu, tak więc Valve Software musiało zakasać rękawy i zacząć sprzątać. Jak donosi serwis Kotaku, w przeciągu dwóch tygodni ze Steama zniknęły setki stron o kontrowersyjnej zawartości.
Valve uderzyło szczególnie mocno w te grupy, które używały odniesień do strzelanin w szkołach oraz zbrodniczych ideologii – zdecydowana większość z nich została usunięta. To najprawdopodobniej reakcja na doniesienia z ubiegłego roku, kiedy okazało się, że William Edward Atchison, który zabił dwie osoby w liceum w New Mexico, a następnie popełnił samobójstwo, był aktywnym członkiem Steama, gdzie regularnie publikował wypowiedzi o charakterze rasistowskim. Z platformy chętnie korzystał też Nicholas Giampa, 17-latek, który w styczniu zamordował rodziców swojej dziewczyny, gdy ci odkryli, że chłopak jest neonazistą. Po drugim z tych incydentów powstała nawet petycja, mająca na celu zmuszenie Valve Software do zdecydowanego działania przeciw takim grupom.
Oczywiście całkowite wyrugowanie podobnych treści na tak gigantycznej platformie to syzyfowa praca. Cały czas można więc znaleźć grupy, używające jako awatarów symboli SS, odwołujące się do Bractwa Aryjskiego (amerykańskiego gangu więziennego), czy nawołujące do nienawiści wobec konkretnych narodów. Z dziesiątkami milionów aktywnych kont całkowite wyeliminowanie takich stron może okazać się niemożliwe, ale dobrze, że Valve Software postanowiło w końcu stawić czoła problemowi – inaczej Steam już wkrótce mógłby otrzymać łatkę bezpiecznej przystani dla każdego, kto chciałby wychwalać zbrodnicze ideologie czy sprawców masakr.
Pytanie tylko, czy to jednorazowa „czystka” wobec takich grup, czy też może zapowiedź całkowicie nowej polityki, która sprawi, że szkodliwych treści będzie na Steamie coraz mniej. Część graczy zapewne uzna te działania za akt cenzury, ale według mnie trudno się im dziwić. Czym innym jest bowiem dyskusja na najbardziej kontrowersyjne politycznie tematy, a czym innym wzywanie do zabijania Żydów czy strzelania do swoich rówieśników. Nie jest zaskakujące, że Valve nie chce, by ich platforma była kojarzona z tym drugim. I chyba zdecydowana większość użytkowników Steama też sobie tego nie życzy.