Valve Software o sterownikach nVidii i tłumaczenia samej nVidii
Wczorajsze porównanie wydajności nowego Half-Life’a na kartach graficznych firm ATI i nVidia, wywołało niemałe poruszenie w komputerowym światku, tym bardziej, że pochodziło ono z najpewniejszego źródła – samego Valve Software i zaświadczyli o jego prawdziwości redaktorzy takich znanych stron sprzętowych jak: Extremetech, Anandtech, Tech-Report, Shacknews, HardOCP, Firingsquad, Beyond3D oraz Tomshardware (wszyscy oni byli na konferencji w Seattle i brali udział w testach gry). Okazało się, że nowe karty nVidii wypadają blado przy produktach firmy ATI, a co więcej Gabe Newell z Valve zdradził, iż nVidia stosuje pewne nieczyste sztuczki w swych sterownikach, które mają za zadanie podnieść wydajność jej kart w Half-Life 2.
Wczorajsze porównanie wydajności nowego Half-Life’a na kartach graficznych firm ATI i nVidia, wywołało niemałe poruszenie w komputerowym światku, tym bardziej, że pochodziło ono z najpewniejszego źródła – samego Valve Software i zaświadczyli o jego prawdziwości redaktorzy takich znanych stron sprzętowych jak: Extremetech, Anandtech, Tech-Report, Shacknews, HardOCP, Firingsquad, Beyond3D oraz Tomshardware (wszyscy oni byli na konferencji w Seattle i brali udział w testach gry). Okazało się, że nowe karty nVidii wypadają blado przy produktach firmy ATI, a co więcej Gabe Newell z Valve zdradził, iż nVidia stosuje pewne nieczyste sztuczki w swych sterownikach, które mają za zadanie podnieść wydajność jej kart w Half-Life 2.
Mowa tu np. o tym, że na pewnym poziomie Half-Life’a 2 nie ma mgły, która powinna tam być, a przyczyną tego niespodziewanego zniknięcia są właśnie sterowniki nVidii. Celem jest oczywiście wyższy framerate. Jakby tego było mało Newell przyznał, że widział drivery, które potrafiły tak okłamywać oprogramowanie do zrzutów z ekranu (screen capture), by zrzucany obraz był wyższej jakości niż to ma miejsce w rzeczywistości. O wszystkim możecie przeczytać tutaj (jest to pełna relacja z imprezy w Seattle).
Naturalnie nVidia nie mogła milczeć w tej sprawie i dziś w nocy wystosowała odpowiednie oświadczenie prasowe (pełną jego treść możecie znaleźć tutaj ). Mówiąc w skrócie, z owego oświadczenia wynika, iż powodem, dla którego jej karty graficzne wypadły słabo, są niedopracowane sterowniki z rodziny 45, a sytuację zmienią nowe sterowniki z rodziny 50 specjalnie zoptymalizowane pod kątem Half Life 2 i innych nowych gier :D. W chwili obecnej trwają testy beta owych driverów, a nVidia zaznacza, iż są to ponoć najlepsze sterowniki jakie dotychczas stworzyła.
Ponadto mgła, o której wspomniał Newell to nie cheat tylko błąd opracowywanych sterowników 50. Co się zaś tyczy samej optymalizacji, to owszem nVidia przyznaje, iż w trosce o zadowolenie klientów, na które wpływa płynność działania gry, w niektórych scenach korzysta z technologii Pixel Shader 1.4 (DirectX 8), a nie Pixel Shader 2.0 (DirectX 9), ale tylko wówczas gdy nie zmienia to jakości obrazu. W skład tej optymalizacji wchodzi też między innymi konwersja 32-bitowej zmienno-przecinkowej precyzji koloru na 16-bitową zmienno-przecinkową precyzję koloru.