Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 26 lipca 2001, 12:20

autor: Janusz Burda

Uzupełnienie recenzji zestawu gier Battleground Collection 1

Interesujecie się historią, a zwłaszcza tzw. Okresem Napoleońskim? Jeżeli odpowiedź na to pytanie brzmi „tak”, to dzisiejszy dzień na GRY-OnLine należy do Was, a to za sprawą dwóch nowych materiałów które właśnie opublikowaliśmy: recenzji zestawu czterech gier „The Battleground Collection 1” oraz artykułu „Ostatnie bitwy Napoleona”.

Interesujecie się historią, a zwłaszcza tzw. Okresem Napoleońskim? Jeżeli odpowiedź na to pytanie brzmi „tak”, to dzisiejszy dzień na GRY-OnLine należy do Was, a to za sprawą dwóch nowych materiałów które właśnie opublikowaliśmy: recenzji zestawu czterech gier „The Battleground Collection 1” oraz artykułu „Ostatnie bitwy Napoleona”.

Autor obu tych materiałów, części z Was bardzo dobrze znany „leo987” postarał się przybliżyć nam zarówno same gry zawarte w będącym obiektem recenzji zestawie, jak również wielkie, historyczne bitwy które stanowiły podstawę do ich stworzenia.

„...Bitwa ta, jedna z najkrwawszych w dziejach ludzkości, odbyła się 7 września 1812 roku w pobliżu wsi Borodino. Każda ze stron dysponowała około stu dwudziestu - stu trzydziestu tysiącami żołnierzy, lecz Rosjanie mieli więcej dział, gdyż francuskie konie pociągowe padały masowo i armaty trzeba było wrzucać do rowów. W przeddzień hekatomby, 6 września, panował względny spokój. Kutuzow w otoczeniu popów i archimandrytów upomniał wojska, by broniły ojczyzny i religii, pokazując im obraz Matki Boskiej Smoleńskiej, cudem rzekomo ocalony z rąk najeźdźcy. Napoleon pokazał żołnierzom francuskim dopiero co przysłany z Paryża portret swego syna, króla Rzymu, pędzla Gerarda, rozniecając widokiem oseska olbrzymi entuzjazm. Z „bogiem wojny” nie mogli przegrać, tym bardziej, że on na widok słońca podnoszącego się rankiem 7 września krzyknął:

- Oto słońce spod Austerlitz!

Po czym opadł na fotel, trzęsąc się jak w febrze. Nocą z 6 na 7 września Bonaparte dostał bardzo silnej gorączki i całą bitwę przesiedział w fotelu, otoczony przez gwardię, półprzytomny, momentami niemal omdlewając, udzielając zachrypniętym do szeptu głosem niezrozumiałych odpowiedzi bądź dając nieprecyzyjne rozkazy. W tej sytuacji cały ciężar bitwy wziął na siebie marszałek Michał Ney. On stał się w tym szkarłatnym dniu „bogiem” i on stanął naprzeciw Michała Kutuzowa jako spiritus movens Wielkiej Armii.”

Recenzje: The Battleground Collection 1

Publicystyka: Ostatnie bitwy Napoleona